Czy ktoś pamięta jeszcze, co
robiliśmy, gdy nie było Facebooka, Twittera czy Instagrama? To w końcu nie tak
zamierzchłe czasy, ledwie dziesięć lat temu… Pewnie więcej czasu spędzaliśmy
poza domem, może czytaliśmy więcej książek, zdecydowanie mniej natomiast wiedzieliśmy
o prywatnym życiu znajomych i przyjaciół, a jeśli już czegoś się o nich
dowiadywaliśmy, to raczej dzięki spotkaniu w kawiarni lub na obiedzie. Teraz
trudno wyobrazić sobie życie bez mediów społecznościowych, niektórzy codziennie
muszą odwiedzić swojego Facebooka, żeby opublikować nowe zdjęcie, polubić coś,
udostępnić link lub skomentować czyjś wpis. Chyba najwyższy czas na
przeprowadzenie naukowych badań na temat wpływu mediów społecznościowych na
naszą psychikę. Film Ingrid Goes West
jest ciętą satyrą na negatywne przejawy uzależnienia od życia w sieci, jakimi
mogą być stalking i celebrytoza. Główna bohaterka tego obrazu popada w
niezdrową fascynację jedną z wielu gwiazd Instagrama. Zauroczenie prywatnym
życiem zupełnie obcej osoby staje się tak silne, że tytułowa Ingrid (w tej roli
Aubrey Plaza) w ogóle nie rozwija własnego, ale z uporem maniaczki stara się
wkraść w łaski lokalnej celebrytki i ogrzać ciepłem jej pozornie idealnego
życia. Chyba nie trzeba dodawać, że z wyjątkowo opłakanymi konsekwencjami…
Ingrid
Goes West jest czarną komedią, której twórcy scenariusza, Matt Spicer oraz
David Branson Smith, uhonorowani zostali nagrodą Waldo Salt Screenwriting
Award, przyznawaną na festiwalu Sundance dla najlepszego scenariusza. Pokazany na
Sundance w 2017 roku obraz jest reżyserskim debiutem dla Matta Spicera, który
obrał sobie bardzo aktualny temat i potrafił go poprowadzić z wyczuciem oraz
satyrycznym zacięciem. Tragikomiczna Ingrid
Goes West stanowi świetne memento
dla tych, którzy za dużo czasu spędzają w sieci obserwując życie innych.
Tytułowa Ingrid Thorburn (idealna w
tej roli Aubrey Plaza) to psychicznie zaburzona dziewczyna z Pensylwanii, która
po śmierci matki i odziedziczeniu po niej sporej sumy pieniędzy postanawia
przeprowadzić się do Los Angeles, aby tam nawiązać bezpośredni kontakt z
lokalną gwiazdą Instagrama, niejaką Taylor Sloane (w tej roli Elizabeth Olsen),
i wejść w orbitę jej (zdawałoby się) perfekcyjnego życia. Taylor jest jednak
daleka od ideału, Ingrid zaś daleko do psychicznej równowagi. Znajomość obu
dziewczyn szybko więc przeradza się w obyczajową czarną komedię.
Najbardziej fascynujące w Ingrid Goes West jest to, jak główna
bohaterka za wszelką cenę stara się stać częścią towarzyskiego kręgu
obserwowanej przez siebie celebrytki, zupełnie przy tym ignorując rozwój
własnego życia prywatnego. Sensem jej egzystencji staje się z dnia na dzień
chodzenie do tych samych klubów, restauracji, sklepów, czytanie tych samych
książek, jedzenie tych samych potraw i przede wszystkim brylowanie w
bezpośredniej bliskości popularnej na Instagramie Taylor. Aby nawiązać z
dziewczyną rzeczywisty kontakt Ingrid przenosi się z Pensylwanii do Kalifornii,
wynajmuje mieszkanie w sąsiedztwie, po czym porywa psa Taylor, aby pod
pretekstem jego odnalezienia i zwrócenia właścicielce znaleźć się wreszcie pod
dachem domu przedmiotu swojej obsesji. Wszystko dla Ingrid może stać się
instrumentem w jej dążeniu do zacieśnienia przyjacielskiej więzi z Taylor, w
tym również inni ludzie. Takim środkiem do celu jest dla Ingrid Dan Pinto
(O’Shea Jackson Jr.), sympatyczny chłopak, od którego dziewczyna wynajmuje
mieszkanie. Ingrid nawiązuje z Danem romantyczną relację, ale tylko po to, aby skorzystać
z jego samochodu i nie wyjść przed Taylor na samotną dziwaczkę bez faceta.
Kiedy jednak brat Taylor, Nicky Sloane (Billy Magnussen), przejrzy na wylot
plan i zamiary Ingrid, nasza heroina nie cofnie się w swoim szaleństwie przed
bardzo drastycznymi krokami.
Aubrey Plaza została w Ingrid Goes West perfekcyjnie obsadzona
w roli psychicznie zaburzonej stalkerki. Znana głównie z komediowych ról
aktorka posiada bardzo charakterystyczną ‘szaloną’ parę oczu, które w
połączeniu z jej śmiertelnie poważnym wyrazem twarzy tworzą wyjątkowo nieufnie
wyglądającą całość. Czarna komedia to wymarzone pole do popisu dla tej
specjalizującej się w ironii i sarkazmie aktorki. Jako Ingrid Plaza jest
przekonująco zafiksowana na punkcie przedmiotu swojej wirtualnej obsesji, jej
przypadek jest dosłownie kliniczny. Wirtualna fascynacja Ingrid przekłada się
na całkowicie realny stalking. Dziewczynę wcale nie zraża fakt, że prawdziwe
życie Taylor Sloane mocno odbiega od kolorowej idylli Instagrama. Lokalna
gwiazdeczka jest w istocie dość płytka i niemiła, jej życie zbudowane na samych
pozorach, a chłopak, Ezra (Wyatt Russell), jest udawanym artystą. Para sztucznie
tworzy wokół siebie aurę sukcesu i popularności, choć tak naprawdę to
pozbawiony większego talentu duet początkujących aspirantów. To wymieszanie
prawdy i fałszu we współczesnych mediach społecznościowych niejednego może w
końcu doprowadzić do szaleństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz