Tytułowy Captain Fantastic to Ben (fenomenalny Viggo
Mortensen), wychowujący szóstkę swoich dzieci na łonie przyrody na Wybrzeżu Północno-Zachodnim Stanów Zjednoczonych (stan Waszyngton). Dzieciaki dorastają bez
dostępu do prądu, nie chodzą do szkoły, żyją całkowicie poza współczesnym
społeczeństwem. Ojciec kształci je sam, wprawiając swoje pociechy w sztuce
przetrwania: dzieci potrafią same upolować zwierzynę, oprawić ją i przyrządzić.
Same też szyją sobie ubrania oraz doskonalą się w sztukach walki (świetnie
władają nożem). O cywilizacji wiedzą tyle, ile wyczytają w książkach swego
ojca, który definiuje dla nich coca-colę jako „zatrutą wodę”, a zamiast Bożego
Narodzenia świętuje dzień urodzin filozofa Noama Chomsky’ego… Fantazja? Idealistyczna
utopia? Satyra na współczesne społeczeństwo? Captain Fantastic jest po trosze tym wszystkim i czymś o wiele
więcej: to po prostu genialny kawał kina.
Captain Fantastic jest dziełem Matt’a
Ross’a, aktora i reżysera, znanego głównie z komediowego serialu Silicon Valley (Dolina
Krzemowa) stacji HBO, gdzie gra postać nieprzewidywalnego i diabolicznego
wręcz szefa korporacji Gavina Belsona. Matt Ross samodzielnie napisał
scenariusz do swojego drugiego pełnometrażowego filmu, zainspirowany przede
wszystkim trudnymi wyborami, z jakimi musi się zmagać na co dzień
odpowiedzialny za swoje dzieci ojciec. Komediodramat debiutował na początku
2016 roku na festiwalu Sundance, po czym pokazywany był w sekcji Un Certain
Regard Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, w ramach której Matt Ross
otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera. Captain
Fantastic podbił też serca czeskiej widowni, otrzymując prestiżową Nagrodę
Publiczności na tegorocznym festiwalu w Karlowych Warach. Poza znakomitym
scenariuszem i reżyserią, obraz został także doceniony za świetną aktorską
kreację Viggo Mortensena (całkowicie zasłużona nominacja do Oscara za najlepszą rolę męską) oraz za swoje mocno polemiczne przesłanie.
Charyzmatyczny
Ben (Viggo Mortensen) żyje z szóstką swoich dzieci na dziewiczym Wybrzeżu Północno-Zachodnim Stanów Zjednoczonych (Pacific Northwest). Wspólnie z żoną Ben podjął
radykalną decyzję o odseparowaniu się wraz z całą rodziną od współczesnego
kapitalistycznego społeczeństwa, rozpoczynając życie według własnych
idealistycznych zasad. Niestety żona Bena, Leslie (Trin Miller), boryka się z
chorobą dwubiegunową i depresją, popełniając w końcu samobójstwo. Ben decyduje
się wyruszyć wraz z potomstwem do Nowego Meksyku na jej pogrzeb. Powrót do
cywilizacji będzie prawdziwym testem i próbą charakteru dla wszystkich jego
dzieci, od dekady wychowywanych z dala od nowoczesnego społeczeństwa.
Captain Fantastic ociera się o genialność, gdy Ben z dziećmi w komplecie
rusza swoim autobusem z Waszyngtonu do Nowego Meksyku na pogrzeb ukochanej żony
i matki. Podróż przez Stany Zjednoczone to wyjątkowa okazja do zjadliwej
krytyki amerykańskiego społeczeństwa i reguł nim rządzących, a Ben nie zamierza
z tej pokazowej lekcji rezygnować. Dzieci, na czele z pierworodnym Bodevanem
(George MacKay), podzielają ojcowski punkt widzenia. Ekologiczno-socjalistyczny
sposób życia blisko natury wcale im nie przeszkadza, a amerykańska popkultura w
ogóle im nie imponuje. Pociechy Bena są zdziwione skalą otyłości napotykanych
ludzi, a wizyta w taniej restauracji (amerykański diner) kończy się szybkim
wyjściem i stwierdzeniem, że prawdziwego pożywienia dostać tam nie sposób. Z okazji
urodzin filozofa i pacyfisty Noama Chomsky’ego dzieci dostają od ojca głównie
broń i książki, wszystko co niezbędne do przetrwania w lesie. Przeciwko bardzo surowym
ojcowskim strategiom wychowawczym buntuje się właściwie tylko młodszy syn
Rellian (Nicholas Hamilton), ale ten głównie ze względu na ból i rozpacz po tragicznej
śmierci matki. Prawdziwe zderzenie światopoglądowe następuje w momencie
pojawienia się rodziny w Nowym Meksyku na pogrzebie matki. Ben chce za wszelką
cenę wypełnić ostatnią wolę swojej zmarłej żony-buddystki i skremować jej ciało.
Jego teściowie jednak stawiają na swoim i grzebią ją na lokalnym cmentarzu,
grożąc zięciowi aresztem za wychowywanie dzieci poza amerykańskim systemem
edukacyjnym. Wizyta u dziadków grozi prawdziwym rozpadem rodziny i odebraniem Ben’owi
praw rodzicielskich.
Film
Matt’a Ross’a można potraktować jako idealistyczną utopię, a nawet czystą
fantazję, zrodzoną ze zjadliwej krytyki współczesnego amerykańskiego
społeczeństwa kapitalistycznego, kontrolowanego w pierwszym rzędzie przez
wielkie korporacje. Filmowy Ben hołduje socjalistycznym ideałom, postrzegając
korporacyjną Amerykę jako faszystowski reżim, w którym role dyktatorów
odgrywają największe korporacje. Ten radykalny punkt widzenia skłania go do
wychowania swoich dzieci w duchu survivalu, przez co muszą one polegać wyłącznie
na swoich fizycznych oraz intelektualnych umiejętnościach w celu przetrwania
trudów życia w stanie dzikim i całkowicie poza społecznymi ramami. Viggo Mortensen
stworzył w tym obrazie jedną z najważniejszych kreacji swojego życia. Jego Ben Cash
jest surowy i twardy wobec swoich dzieci, potrafi jednak być także czułym oraz
kochającym ojcem. Jego charyzma upodabnia go do lidera jakiegoś religijnego kultu,
z dziećmi jako jego wiernymi wyznawcami. Rodzinę Cash’ów odróżnia jednak od sekty
krytyczne myślenie, które Ben zaszczepia u dzieci. Zamiast represjonować
sprzeciw i wymuszać posłuszeństwo, ojciec polemizuje i w końcu akceptuje też autonomiczną
decyzję najstarszego syna o wyjeździe za granicę. Ostatnie w filmie sceny,
szczególnie scena buddyjskiego pogrzebu matki oraz końcowa wizja dalszego życia
rodziny to piękna fantazja, trochę jak powrót do czasów hipisowskiej
kontrkultury lat 60-tych. Optymistyczne przesłanie Captain Fantastic pozwala nam uwierzyć, że nie każda utopia musi
być z założenia skazana na porażkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz