20 listopada 2016

Beasts of the Southern Wild (Bestie z południowych krain). Była sobie apokalipsa.

          Bestie to postapokaliptyczna fantazja, bardzo silnie zakorzeniona w rzeczywistości. Twórcy filmu zabierają nas w podróż do świata sześcioletniej dziewczynki o wdzięcznym imieniu Hushpuppy. Bohaterka filmu mieszka z ojcem i całą wspólnotą na malutkiej wysepce, od stałego lądu odizolowanej wciąż wzrastającym poziomem wody i właściwie skazanej na zagładę. Żyjąca poza społeczeństwem wspólnota kultywuje swoją własną mitologię oraz wizję świata widzianą z perspektywy tych, którzy dobrowolnie odcięli się od dobrodziejstw tak zwanej cywilizacji. Świadomi swojej marności i tymczasowości mieszkańcy enklawy bawią się i piją, jednocześnie desperacko walcząc o przetrwanie z wodą oraz sztormem. Jeśli odczytywać Bestie jako parabolę, byłaby to przypowieść o bezustannej i zdumiewającej walce z nieuchronnie nadciągającym unicestwieniem, potocznie zwanym śmiercią.


          Bestie z południowych krain są reżyserskim debiutem Benh’a Zeitlina i jednym z największych filmowych odkryć 2012 roku. Scenariusz obrazu powstał jako rezultat współpracy reżysera i Lucy Alibar, na podstawie jednoaktowej sztuki Juicy and Delicious autorstwa tej ostatniej. Film pokazano premierowo na Sundance Film Festival, na którym obraz zdobył główną nagrodę w konkursie dramatycznym. Bestie przetoczyły się następnie niczym fala tsunami po światowych festiwalach, zbierając rozliczne nagrody oraz powszechny aplauz kinowej widowni. Ukoronowaniem sukcesu były aż cztery nominacje do Oscarów: w kategorii najlepszy film roku, najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz adaptowany i wreszcie za najlepszą pierwszoplanową rolę żeńską dla 9-letniej wtedy Quvenzhané Wallis, odtwórczyni postaci rezolutnej Hushpuppy. Tym sposobem dziewczynka stała się najmłodszą osobą w historii nominowaną do tej nagrody.


          Beasts of the Southern Wild to dramat opowiadający historię grupki mieszkańców fikcyjnej wyspy o nazwie The Bathtub. W centrum tej opowieści znajduje się jej narratorka, czyli 6-letnia Hushpuppy (zapierająca dech w piersiach debiutantka Quvenzhané Wallis), która mieszka na wyspie wraz ze swoim chorym oraz bardzo impulsywnym ojcem Wink’iem (w tej roli naturszczyk Dwight Henry). Znajdująca się bardzo blisko stałego lądu wysepka skazana jest na rychłe zatopienie przez rosnący stale poziom wody. Wedle opowieści członków wyspiarskiej wspólnoty, topniejące na południu lodowce mają uwolnić, poza nieubłaganą wodą, tytułowe a mityczne bestie, przypominające skrzyżowanie dzika i bawołu. Mieszkańcy The Bathtub na zmianę świętują i walczą ze sztormem o przetrwanie, uczestnicząc w tym dzikim spektaklu życia tuż przed ostateczną katastrofą.


          Nie byłoby właściwie Bestii bez fenomenalnej odtwórczyni głównej roli. Quvenzhané Wallis wlewa w postać nieustraszonej Hushpuppy całą swą dziecięcą złość i energię, bezgraniczną radość oraz pełną furii i uporu niezgodę na śmierć. Widzimy jak malutka dziewczynka jest przedwcześnie hartowana w rozumieniu mechanizmów przemijania. Wychowujący ją samotnie ojciec Wink stara się ją przygotować na najgorsze, zaprawić w codziennej walce o przetrwanie na tonącej wysepce. Wink jest ciężko chory, dlatego wie, że Hushpuppy musi być twarda i wściekła, żeby dać sobie samej radę. Charyzma 6-letniej Hushpuppy czyni z niej prawdziwą heroinę opowieści, zdolną poskromić nawet owe mityczne bestie z południowych krain. Za jej sprawą widzimy na ekranie prawdziwe fajerwerki emocji, a jej młode, tętniące wolą życie jest antytezą wszechobecnej ruiny i rozkładu.


          Egzystująca na obrzeżach społeczeństwa, dobrowolnie z niego wyłączona wspólnota The Bathtub jest poniekąd alegorycznym portretem wykluczonej współcześnie biedoty. W szczegółach z codziennego życia jest to konterfekt bardzo realistyczny. We wspólnocie mnożą się alkoholizm, przemoc i inne patologie. Mieszkańcy wysepki mają też jednak swoją ideologię, która oddziela ich bezpowrotnie od sterylnego społeczeństwa żyjącego za wzniesionym przy brzegu morza murem. Ideologia ta ma właściwie postać archaicznej mitologii, która w wizję świata i jego przyszłości wplata wątki magiczne oraz biblijne. Nakręcony w Luizjanie (niedaleko od Nowego Orleanu) film jest współczesną alegorią utrzymaną w stylu magicznego realizmu. Pamięć zniszczeń po huraganie Katrina jest wciąż żywa, a trauma i strach przed kolejnymi apokalipsami przechodzi na następne pokolenia. Dlatego też pogodzeni z nieubłaganym losem mieszkańcy wysepki szukają schronienia w zabawie i własnym stylu życia, ale uciekają przede wszystkim w magiczno-fantastyczny świat swojej wyobraźni. Tak łatwiej oswoić kres.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz