Frustracja pisarza może mieć wiele twarzy. W Can You Ever Forgive Me? ma ona oblicze 51-letniej zjadliwej i
sarkastycznej kobiety, która nie ufa nikomu i nie potrafi stworzyć trwałej
więzi z drugim człowiekiem, kobietą czy mężczyzną. Tą zdesperowaną pisarką w
średnim wieku jest Lee Israel (znakomicie obsadzona Melissa McCarthy),
amerykańska autorka poczytnych biografii sławnych ludzi, którą w 1991 roku w
Nowym Jorku dopadł finansowy kryzys, zagrażający jej utratą dachu nad głową.
Jakkolwiek chłodna emocjonalnie i nietowarzyska, Lee Israel była też sprytna
oraz pomysłowa. Jak na twardą kobietę przystało nie skapitulowała, tylko
przekuła swój literacki talent na oszukańczy proceder, podrabiając styl innych
sławnych pisarzy i komponując w ten sposób fałszywe listy, które zaczęła
sprzedawać księgarniom oraz kolekcjonerom literackich memorabiliów za grube
pieniądze. Lee Israel odkryła w ten sposób swój prawdziwy talent do imitowania
innych twórców, produkując tak przekonujące ‘oryginalne’ kopie ich listów, że
niemalże zatarła tę cienką granicę między oryginałem a falsyfikatem.
Can
You Ever Forgive Me? jest fascynującym połączeniem biografii,
dramatu, komedii oraz kryminału. Film wyreżyserowała Marielle Heller (twórczyni
znakomitych Wyznań nastolatkiz 2015
roku) do scenariusza autorstwa Nicole Holofcener i Jeffa Whitty’ego na
podstawie wspomnieniowej książki samej Lee Israel pod tym samym tytułem. Nicole
Holofcener miała pierwotnie być reżyserką tego projektu z Julianne Moore w
głównej roli, ale ostatecznie przekazała pałeczkę innej niezależnej autorce, i
to ze znakomitym efektem. Film debiutował na Telluride Film Festival z
początkiem września 2018 roku i od razu przykuł uwagę filmowej krytyki. Obraz
chwalono przede wszystkim za świetny scenariusz oraz fenomenalne kreacje
aktorskie Melissy McCarthy i Richarda E. Granta, którzy zgarnęli wszystkie
liczące się nominacje do aktorskich nagród, włącznie z Oscarami i Złotymi
Globami. Film ostatecznie dostał trzy nominacje do Oscara: za najlepszy
scenariusz adaptowany, najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą dla McCarthy oraz
najlepszą drugoplanową rolę męską dla Richarda E. Granta.
Lee Israel (Melissa McCarthy) nie jest w stanie wyżyć ze swojego
pisarstwa w Nowym Jorku anno Domini 1991. Jej literacka agentka, Marjorie
(świetna Jane Curtin), nie pozostawia jej żadnych złudzeń i każe sobie szukać
innego zajęcia. Zdesperowana finansowo Lee, ekspertka od biografii sławnych
ludzi, postanawia wykorzystać swoją dogłębną znajomość stylów pisarskich i biografii
innych mistrzów pióra, produkując masowo fałszywe listy o dowcipnym charakterze
i podpisując je nazwiskami nieżyjących sław. W nielegalnym obrocie fałszywymi
artefaktami Lee wykorzystuje swojego jedynego przyjaciela, bezdomnego geja o
nazwisku Jack Hock (rewelacyjny Richard E. Grant), który poza wspólnictwem w
tym kryminalnym procederze może jej też zaoferować swoje nieodłączne
towarzystwo przy drinku. FBI szybko znajduje się na tropie Lee i jej
fałszerstw, przedwcześnie kończąc tę nietypową literacką karierę autorki perfekcyjnych
epistolarnych podróbek.
Istnieje ogólny konsensus, że Can You Ever Forgive Me? zawdzięcza swój artystyczny sukces
scenariuszowi i przede wszystkim znakomitej obsadzie Melissy McCarthy oraz
Richarda E. Granta w dwóch kluczowych dla filmu rolach. Znana głównie z
komediowych ról McCarthy odstawia w filmie Marielle Heller pierwszorzędną
dramatyczną kreację, jak najbardziej godną Oscarowej nominacji. Aktorka stapia
się całkowicie z postacią Lee Israel, której charakterystyczna zgryźliwość i
cięty język współgrają naturalnie z komediową duszą samej McCarthy. Israel była
lesbijką, ale niespecjalnie radziła sobie z międzyludzkimi relacjami. W filmie
możemy zobaczyć jej niemrawe i skazane na porażkę próby nawiązania jakiejś
głębszej więzi z właścicielką księgarni/antykwariatu o imieniu Anna (w tej roli
Dolly Wells). Kostyczna, nietowarzyska, nieufna i chłodna emocjonalnie Lee jest
całkowicie świadoma tego, że z takim nastawieniem nie ma szans na udany związek
z drugą kobietą, jak zresztą potwierdzają to jej przeszłe doświadczenia. Poza
tym, że była niepoprawną mizantropką, Lee Israel miała również problem
alkoholowy i potrafiła też być wyjątkowo wredną suką, nie szczędzącą
zjadliwości swoim znajomym i jedynemu właściwie przyjacielowi w osobie Jacka
Hocka, który w interpretacji Richarda E. Granta przywołuje żywo postać
Withnaila z kultowego już angielskiego filmu Withnail i ja (Withnail and I,
1987 rok) w reżyserii Bruce’a Robinsona. Była to pierwsza właściwie rola Granta
i jego katapulta do aktorskiej kariery. W Can
You Ever Forgive Me? Marielle Heller wielokrotnie nawiązuje do tego
brytyjskiego komediodramatu za sprawą kreacji Granta, którego Jack Hock staje
się niejako starszą, bardziej samoświadomą i seksualnie zdefiniowaną wersją
Withnaila. Jack Hock jest charakterologicznym przeciwieństwem Lee Israel. Jest
ekstrawagancki, ekspresywny, towarzyski i otwarcie homoseksualny, podczas gdy
Lee swoje preferencje seksualne ukrywa pod maską źle ubranej, kąśliwej zołzy,
do której bez kija nie podchodź. Tak jak Jack kocha młodych chłopców, tak Lee
kocha swojego kota. To, co ich jednak łączy najbardziej, to poczucie humoru i
słabość do drinka.
Ulubionym zajęciem Lee i Jacka jest przesiadywanie w barze i wymienianie
zjadliwych docinków, pod powierzchnią jednak jest to najbardziej ludzka i
ciepła relacja, jakiej oboje doświadczyli od lat. W pewnym sensie ten bezdomny
gej handlujący kokainą i ta autorka biografii fałszująca cudze listy są na
siebie skazani w tym dość szarym i ponurym jeszcze Nowym Jorku 1991 roku. Ten
obliczony na przetrwanie w niesprzyjającym środowisku nietypowy kryminalny
sojusz lesbijki i geja napędza całą fabułę Can
You Ever Forgive Me?. Niemożliwym jest właściwie wyobrażenie sobie teraz
kogoś innego w rolach Lee Israel i Jacka Hocka, choć oryginalnie odtwórcami
głównych ról mieli być Julianne Moore i Sam Rockwell (względnie Chris O’Dowd).
Melissa McCarthy oraz Richard E. Grant tworzą perfekcyjny filmowy duet, wyczuwa
się ich ekranową chemię, a przyjaźń ich filmowych bohaterów jest tym, co
przesądza o sukcesie i zwyczajnym ludzkim wymiarze Can You Ever Forgive Me?. Podsumowując: filmowi naprawdę niczego
nie trzeba wybaczać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz