W swoim
debiutanckim obrazie Przekleństwa
niewinności Sofia Coppola mierzy się z zagadką samobójczej śmierci pięciu
sióstr Lisbon, mieszkających na przedmieściach Detroit pod opieką pary
religijnych rodziców. Dla chłopców z sąsiedztwa siostry Lisbon były zjawiskowymi
stworzeniami, bezcielesnymi wręcz istotami o niebiańskiej proweniencji. Ich
nieprzystępna i niezgłębiona przez oddanych adoratorów aura przełożyła się na
niezrozumienie i niepogodzenie się z ich nagłym odejściem, tak jakby w oczach
rozkochanych w nich nastolatków eteryczne siostry rozpłynęły się pewnego dnia w
powietrzu. Nam, jako widzom, Sofia Coppola daje jednak wgląd w codzienne życie
katolickiej rodziny Lisbon. I wtedy to właśnie śmierć pięciu niewinnych
dziewcząt w bardzo poetycki sposób odarta zostaje z wszelkiej tajemnicy.
Sofia Coppola miała znakomity start
jako reżyserka. Zachwycona bestsellerową powieścią Jeffrey’a Eugenidesa pod
tytułem The Virgin Suicides (1993)
postanowiła na jej podstawie napisać własny scenariusz. Efekt był na tyle
udany, że dostała zielone światło na realizację swojego pierwszego autorskiego
projektu. Bycie córką Francisa Forda Coppoli z pewnością nie przeszkodziło w
pozyskaniu funduszy na debiutancki film i w pokazaniu go premierowo od razu na
festiwalu w Cannes w maju 1999 roku. Coppola udowodniła jednak, że nie jest
tylko córką swojego tatusia i że drzemie w niej prawdziwy reżyserski talent.
Świetne Przekleństwa niewinności
otworzyły Coppoli drogę do bardzo udanej kariery, a każdy jej kolejny obraz stanowi nie byle wydarzenie w filmowym świecie.
Przekleństwa
niewinności przenoszą nas do połowy lat 70-tych XX wieku na przedmieścia
Detroit w stanie Michigan, gdzie w Grosse Pointe małżeństwo Lisbon (w tych
rolach James Woods i Kathleen Turner) wychowuje piątkę nastoletnich córek w
wieku od 13 do 17 lat. On jest nauczycielem matematyki w pobliskiej szkole, ona
zajmuje się domem. Siostry Lisbon otrzymują katolickie wychowanie od swoich
nadopiekuńczych rodziców, którzy w trosce o bezpieczeństwo swoich pociech
trzymają je przez większą część czasu zamknięte w domu. Tragiczna historia
samobójczej śmierci pięciu sióstr opowiedziana zostaje przez zewnętrznego
narratora, którym w tym wypadku jest grupa dorastających chłopców z sąsiedztwa,
zafascynowanych urodą i niedostępnością dziewcząt.
Dramat Coppoli rozpoczyna się od
nieudanej samobójczej próby najmłodszej z pięciu sióstr, 13-letniej Cecilii
(Hanna Hall). Grany przez Danny’ego DeVito psychiatra pyta się w szpitalu
dziewczyny, co ona właściwie tu robi i że jest o wiele za młoda, aby mieć
pojęcie, jak nieznośne może stać się jeszcze życie. Zdaniem doktora Cecilia
potrzebuje więcej towarzyskich interakcji z rówieśnikami, dlatego rodzice
sióstr Lisbon zaczynają zapraszać pod swój dach kolegów córek, a nawet
organizują przyjęcie w garażu, na które przychodzi śmietanka okolicznej męskiej
młodzieży. W trakcie domówki Cecilia dokonuje kolejnej, tym razem udanej
samobójczej próby, rzucając się z okna i nabijając na przydomowe ogrodzenie. Od
tego momentu życie w domu rodziców zaczyna się stawać prawdziwym piekłem dla
czterech pozostałych przy życiu sióstr. Therese, Mary, Bonnie oraz Lux chcą
żyć, spotykać się z chłopakami, umawiać na randki, bywać na imprezach. Girls Just Want to Have Fun! - śpiewała Cyndi
Lauper i miała całkowitą rację. Grana przez Kathleen Turner pani Lisbon miała
jednak bardzo restrykcyjne koncepcje wychowawcze, podporządkowując sobie całkowicie
pod tym względem swojego nieobecnego myślami męża. Kiedy najbardziej
buntownicza z sióstr, 14-letnia Lux (Kirsten Dunst), nie wraca po szkolnym balu
na noc do domu, pani Lisbon zamienia swój dom w więzienie, nie posyłając córek
nawet do szkoły. Wierząc w naprawczą moc dyscypliny i przykładną karę dla
niepokornych pociech, matka przypieczętowuje tym samym los swoich dzieci.
Aura niezgłębionej tajemnicy towarzyszy
od początku debiutowi Sofii Coppoli. Reżyserka nie chce podsuwać nam gotowych
odpowiedzi, oskarżać lub robić propagandowej agitki. Przekleństwa niewinności nie są w jej wykonaniu wyzwaniem rzuconym
katolickiej moralności ani też towarzyskiemu konwenansowi klasy średniej z
przedmieścia. Jako widzowie możemy wyczuwać unoszący się w powietrzu toksyczny
opar religijnych zasad przyzwoitości i dobrego prowadzenia się, jest to jednak
swąd niewyczuwalny przez bohaterów tej opowieści, z pewnością zaś nie przez
młodych kawalerów z sąsiedztwa sióstr Lisbon, odurzonych już wystarczająco
miłosnymi oparami. Opowiedzenie historii z perspektywy niedojrzałych,
niedoświadczonych i nie mających pojęcia o życiu nastolatków to bardzo szczwany
zabieg, wykorzystany tak w powieści, jak i w jej adaptacji. Przebiegłość w kreacji
świata przedstawionego uczyniła z The
Virgin Suicides film niezwykle subtelny i poetycki, w którym nie ma ani
cienia depresji. Sofia Coppola z lekkością i dużym humorem opowiada o ogromnej
tragedii, która w oczach zafascynowanych nią nastolatków urasta do rangi mitu. Siostry
Lisbon i ich samobójcza śmierć stały się mityczne, a przez to podatne na różne
interpretacje oraz odczytania. Im starszy jest mit, tym trudniejsze jego
zrozumienie. I tak los pięciu sióstr z przedmieścia Detroit stał się trudną do
pojęcia tajemnicą, jaką był od samego początku dla matki tragicznie zmarłych
córek. Czasami porównuje się Przekleństwa
niewinności Coppoli do Pikniku pod
Wiszącą Skałą (Picnic at Hanging Rock,
1975) Petera Weira. Rzeczywiście, oba filmy budzą silne skojarzenia pod kątem
stylistyki, zdjęć i ogólnej aury niedopowiedzenia. O ile jednak kultowy film
Petera Weira traktuje o frapującej i nigdy nie wyjaśnionej zagadce, o tyle Przekleństwa niewinności ocierają się
jedynie o tajemnicę, której nigdy tak naprawdę nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz