10 stycznia 2016

The Diary of a Teenage Girl (Wyznania nastolatki). O dorastaniu bez morałów.

          The Diary of a Teenage Girl to film o dorastaniu. Powstało już jednak dużo obrazów podejmujących tę dość mocno wyeksploatowaną tematykę. Co odróżnia tę niezależną produkcję Marielle Heller od innych jej podobnych? Wyjątkowość The Diary of a Teenage Girl tkwi przede wszystkim w szczerym i niekonwencjonalnym podejściu do tematu. Bezpośrednio i bez zbędnego moralizowania obraz przedstawia seksualne dojrzewanie 15-letniej dziewczyny mieszkającej w połowie lat 70-tych w słonecznym San Francisco. Bohaterka chętnie uprawia seks z dużo starszym od niej mężczyzną, który jednocześnie jest chłopakiem jej własnej matki. Wszystko to dzieje się w obrębie permisywnego klimatu wielkiego kalifornijskiego miasta lat 70-tych, a twórcy filmu nie serwują nam niepotrzebnych obyczajowych morałów.


          Reżyserką i zarazem scenarzystką The Diary of a Teenage Girl jest Marielle Heller, dla której obraz ten stanowi prawdziwy filmowy debiut. Scenariusz filmu autorka oparła na podstawie powieści graficznej Phoebe Gloeckner pod tym samym tytułem. Dzieło miało swoją premierę na Sundance Film Festival w styczniu 2015 roku. The Diary of a Teenage Girl to jedna z tych niezależnych pereł zupełnie niedoceniona przez amerykańską publiczność. Całkowicie niesłusznie zresztą.


          Protagonistką filmu jest 15-letnia Minnie (znakomita Bel Powley), wychowywana w San Francisco wraz z młodszą siostrą przez samotną matkę Charlotte (świetna jak zawsze Kristen Wiig). Minnie ma artystyczne ambicje, lubi rysować oraz prowadzi sekretny audio-dziennik. Przede wszystkim jednak dojrzewa. Seksualnie. I to właśnie ten aspekt jej życia zaprząta ją najmocniej. Minnie traci dziewictwo z chłopakiem własnej matki, Monroe (w tej roli przystojny jak zawsze Alexander Skarsgård). Problem w tym, że Minnie jest jeszcze nieletnia, jej seksualny partner o 20 lat starszy i związany z jej rodzicielką, a sama Minnie seksualnie niewyżyta oraz szukająca kolejnych erotycznych przygód. The Diary of a Teenage Girl w bardzo odświeżający, bezpruderyjny sposób portretuje obyczajowe perypetie hardej nastolatki, która poza seksem szuka przede wszystkim spełnienia, szuka własnego głosu.


          Nie byłoby artystycznego sukcesu The Diary of a Teenage Girl bez doborowej obsady. Brytyjska aktorka Bel Powley idealnie pasuje do roli seksualnie rozbudzonej, buntowniczej oraz artystycznie utalentowanej Minnie. Angielska charyzma odtwórczyni głównej roli pozwala postaci bohaterki nabrać odpowiedniej dzikości serca oraz pewnej straceńczości w parciu przed siebie. Dla Kristen Wiig z kolei rola Charlotte to następny świetny performance w niezależnej produkcji po znakomitych wcieleniach w The Skeleton Twins (Między nami bliźniętami) oraz Welcome to Me. Również Alexander Skarsgård jest niezwykle przekonujący w roli niepozbieranego Monroe, romansującego jednocześnie z matką i córką. Warto także zwrócić uwagę na występujące w filmie animowane fragmenty, które nawiązują bezpośrednio do literackiego pierwowzoru obrazu, czyli powieści graficznej Phoebe Gloeckner. Animowane wstawki nadają filmowi baśniowy niemalże sznyt i, co nawet ważniejsze, kreują potrzebny w dziele dystans do poszczególnych postaci oraz scen.


          Reżyserski debiut Marielle Heller nie odniósł niestety komercyjnego sukcesu wśród amerykańskiej widowni. Zyskał natomiast jednogłośne uznanie u krytyki filmowej. Jakie są przyczyny takiego dysonansu? Z pewnością nie chodzi o samą niezależność The Diary of a Teenage Girl. Powodem finansowej porażki obrazu w amerykańskich kinach jest raczej sposób ujęcia tematu przez reżyserkę. Konserwatywne nastawienie większości Amerykanów na pewno nie pomogło filmowi przebić się do szerszej widowni. Film Marielle Heller jest bowiem wolny od moralizowania i oceniania zachowań swoich postaci. Umieszczenie akcji obrazu w San Francisco w 1976 roku sprzyja afirmacji swobodnego podejścia do seksu i ciała, nawet jeśli w centrum uwagi znajduje się seksualne życie nastolatki. The Diary of a Teenage Girl pokazuje, że 15-letnia dziewczyna może czerpać satysfakcję ze swoich erotycznych podbojów, jednocześnie jednak nie musi ponosić za to żadnej kary i koniecznie być  za swoje czyny moralnie napiętnowana. Dominującą tendencją w USA jest jednak obyczajowa cenzura, która niezależne produkcje w rodzaju The Diary of a Teenage Girl spycha na kinowy margines.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz