The Diary of a Teenage Girl to film o dorastaniu. Powstało już
jednak dużo obrazów podejmujących tę dość mocno wyeksploatowaną tematykę. Co
odróżnia tę niezależną produkcję Marielle Heller od innych jej podobnych?
Wyjątkowość The Diary of a Teenage Girl
tkwi przede wszystkim w szczerym i niekonwencjonalnym podejściu do tematu.
Bezpośrednio i bez zbędnego moralizowania obraz przedstawia seksualne
dojrzewanie 15-letniej dziewczyny mieszkającej w połowie lat 70-tych w
słonecznym San Francisco. Bohaterka chętnie uprawia seks z dużo starszym od
niej mężczyzną, który jednocześnie jest chłopakiem jej własnej matki. Wszystko
to dzieje się w obrębie permisywnego klimatu wielkiego kalifornijskiego miasta
lat 70-tych, a twórcy filmu nie serwują nam niepotrzebnych obyczajowych
morałów.
Reżyserką
i zarazem scenarzystką The Diary of a
Teenage Girl jest Marielle Heller, dla której obraz ten stanowi prawdziwy
filmowy debiut. Scenariusz filmu autorka oparła na podstawie powieści
graficznej Phoebe Gloeckner pod tym samym tytułem. Dzieło miało swoją premierę
na Sundance Film Festival w styczniu 2015 roku. The Diary of a Teenage Girl to jedna z tych niezależnych pereł
zupełnie niedoceniona przez amerykańską publiczność. Całkowicie niesłusznie
zresztą.
Protagonistką
filmu jest 15-letnia Minnie (znakomita Bel Powley), wychowywana w San Francisco
wraz z młodszą siostrą przez samotną matkę Charlotte (świetna jak zawsze
Kristen Wiig). Minnie ma artystyczne ambicje, lubi rysować oraz prowadzi
sekretny audio-dziennik. Przede wszystkim jednak dojrzewa. Seksualnie. I to
właśnie ten aspekt jej życia zaprząta ją najmocniej. Minnie traci dziewictwo z
chłopakiem własnej matki, Monroe (w tej roli przystojny jak zawsze Alexander
Skarsgård). Problem w tym, że Minnie jest jeszcze nieletnia, jej seksualny
partner o 20 lat starszy i związany z jej rodzicielką, a sama Minnie seksualnie
niewyżyta oraz szukająca kolejnych erotycznych przygód. The Diary of a Teenage Girl w bardzo odświeżający, bezpruderyjny
sposób portretuje obyczajowe perypetie hardej nastolatki, która poza seksem
szuka przede wszystkim spełnienia, szuka własnego głosu.
Nie
byłoby artystycznego sukcesu The Diary of
a Teenage Girl bez doborowej obsady. Brytyjska aktorka Bel Powley idealnie
pasuje do roli seksualnie rozbudzonej, buntowniczej oraz artystycznie
utalentowanej Minnie. Angielska charyzma odtwórczyni głównej roli pozwala
postaci bohaterki nabrać odpowiedniej dzikości serca oraz pewnej straceńczości
w parciu przed siebie. Dla Kristen Wiig z kolei rola Charlotte to następny
świetny performance w niezależnej produkcji po znakomitych wcieleniach w The Skeleton Twins (Między nami bliźniętami) oraz Welcome to Me. Również Alexander Skarsgård jest niezwykle przekonujący w roli
niepozbieranego Monroe, romansującego jednocześnie z matką i córką. Warto także
zwrócić uwagę na występujące w filmie animowane fragmenty, które nawiązują
bezpośrednio do literackiego pierwowzoru obrazu, czyli powieści graficznej
Phoebe Gloeckner. Animowane wstawki nadają filmowi baśniowy niemalże sznyt i,
co nawet ważniejsze, kreują potrzebny w dziele dystans do poszczególnych
postaci oraz scen.
Reżyserski
debiut Marielle Heller nie odniósł niestety komercyjnego sukcesu wśród
amerykańskiej widowni. Zyskał natomiast jednogłośne uznanie u krytyki filmowej.
Jakie są przyczyny takiego dysonansu? Z pewnością nie chodzi o samą niezależność
The Diary of a Teenage Girl. Powodem
finansowej porażki obrazu w amerykańskich kinach jest raczej sposób ujęcia tematu
przez reżyserkę. Konserwatywne nastawienie większości Amerykanów na pewno nie
pomogło filmowi przebić się do szerszej widowni. Film Marielle Heller jest
bowiem wolny od moralizowania i oceniania zachowań swoich postaci. Umieszczenie
akcji obrazu w San Francisco w 1976 roku sprzyja afirmacji swobodnego podejścia
do seksu i ciała, nawet jeśli w centrum uwagi znajduje się seksualne życie
nastolatki. The Diary of a Teenage Girl
pokazuje, że 15-letnia dziewczyna może czerpać satysfakcję ze swoich
erotycznych podbojów, jednocześnie jednak nie musi ponosić za to żadnej kary i koniecznie
być za swoje czyny moralnie napiętnowana.
Dominującą tendencją w USA jest jednak obyczajowa cenzura, która niezależne
produkcje w rodzaju The Diary of a
Teenage Girl spycha na kinowy margines.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz