Collin i Miles pracują w Oakland w firmie transportowej specjalizującej
się w przeprowadzkach. Co ciekawe, w filmie zajmują się tylko wyprowadzkami z
centrum Oakland, nikogo tak naprawdę tam nie wprowadzając. Jest to efekt
uboczny społecznej oraz ekonomicznej gentryfikacji Oakland, która zmusza
biednych mieszkańców centralnych dzielnic do opuszczenia zaniedbanych domostw i
kamienic. Na ich miejsce wprowadzą się bogatsi przedstawiciele klasy średniej,
może jacyś hipsterzy, a może bankowcy i maklerzy giełdowi. Collin i Miles nie
ukrywają swojej niechęci wobec procesu rewitalizacji ich miasta, który de facto
wymusza społeczne przetasowanie, wypychając biedniejszych z coraz bardziej
atrakcyjnego centrum miasta, a zastępując ich lepiej prosperującą klasą, która
odnowi zniszczone budynki, postawi zupełnie nowe oraz upodobni Oakland do
innych amerykańskich metropolii z pokazowym centrum i drapaczami chmur. Blindspotting stanowi ciekawą paralelę z
filmem Przepraszam, że przeszkadzam (Sorry to Bother You). Oba filmy kręcono
w tym samym czasie w Oakland i oba przedstawiają dwie różne wersje tego
kalifornijskiego miasta. Boots Riley, reżyser Sorry to Bother You, poszedł w stronę surrealizmu, nadając temu
miastu po trosze absurdalno-baśniowy posmak. W Zaślepionych trzymamy się
bardziej realistycznej interpretacji panujących tam społecznych stosunków.
Główny bohater Blindspotting
prześladowany jest jednak przez surrealistyczne koszmary, które manifestują
jego strach przed pułapkami rzeczywistości. Społeczny komentarz w tym filmie
wybrzmiewa niezwykle mocno oraz dosadnie, a rap, absurd i surrealizm stają się
w Zaślepionych odpowiedzią na rasizm,
przemoc oraz wykluczenie.
21 kwietnia 2019
Blindspotting (Zaślepieni). Rasizm, przywileje i gentryfikacja.
Być czarnym w Ameryce łatwo nie jest. Nie od dziś już to wiemy.
Uprzywilejowana pozycja białych w USA wciąż jest faktem niepodważalnym. Trudno
z tym polemizować. A gentryfikacja nie zawsze musi być zjawiskiem pozytywnym,
choć pokrewny jej termin 'rewitalizacja' brzmi zachęcająco. W wielkim skrócie
to z tymi problemami w skali mikro mierzy się znakomity obraz Zaślepieni w reżyserii Carlosa Lópeza
Estrady. Owa mikro skala to miasto Oakland w Kalifornii, gdzie mieszkają i
pracują dwaj najlepsi przyjaciele: Collin (Daveed Diggs) oraz Miles (Rafael
Casal). Collin jest czarny i ma wyrok w zawiasach, do końca okresu sądowego
dozoru (probacji) zostały mu już tylko trzy dni. Miles jest biały i niezwykle
impulsywny. Jego wybuchowy temperament może wpakować Collina w niezłe tarapaty,
a te z kolei mogą zaprowadzić go wprost do więzienia. Zestresowany podbramkową
sytuacją Collin przeżywa najgorsze dni w swoim życiu, a w tle wiadomo:
amerykański rasizm, przywileje białych i gentryfikacja Oakland.
Blindspotting powstał jako autorski
projekt dwojga starych przyjaciół: Daveeda Diggsa i Rafaela Casala, którzy
znając się od dzieciństwa postanowili wspólnie napisać scenariusz o życiu w
Oakland w Kalifornii, wplatając w fabułę rozliczne społeczne bolączki trawiące
to miasto i okolice. Autorzy scenariusza wcielili się też jednocześnie w
napisane przez siebie postaci, które zagrali nie tylko przekonująco, ale wręcz
fenomenalnie. Reżyserem Zaślepionych
jest Carlos López Estrada, dla którego film jest pełnometrażowym debiutem.
Obraz wystartował w głównym konkursie dramatycznym festiwalu Sundance w
styczniu 2018 roku, zbierając znakomite recenzje i dostając nominację do Film
Independent Spirit Awards w kategorii najlepsza pierwszoplanowa rola męska dla
Daveeda Diggsa.
Collin (fantastyczny Daveed Diggs) po bójce w barze dostał wyrok w
zawiasach. Okres sądowego dozoru kończy się za trzy dni, a tutaj z każdej
strony na sympatycznego Collina czyhają niebezpieczeństwa. Mężczyzna staje się
świadkiem zastrzelenia innego czarnoskórego przez białego policjanta, a jego
najlepszy przyjaciel i współpracownik, Miles (Rafael Casal), w ogóle nie
przejmuje się delikatną sytuacją kolegi, kupując w jego towarzystwie broń, i to
nielegalnie… Miles korzysta z dobrodziejstw uprzywilejowania białych w Ameryce,
jemu po prostu wolno więcej. Collin jest świadom słabości swojej pozycji,
dlatego nękany przez surrealistyczne koszmary za wszelką cenę stara się nie dać
Milesowi wpakować w żadne kłopoty.
Zaślepieni
są
wyjątkowo udanym komediodramatem, który w bardzo atrakcyjnej formie porusza
poważne społeczne problemy. Pod przykrywką kumpelskiej komedii zilustrowane
zostają różnice i napięcia rasowe w Ameryce. Collin i Miles traktują siebie jak
równych, Miles jest dodatkowo zafascynowany czarną kulturą i sposobem bycia
oraz noszenia się czarnoskórych, dlatego nieświadomi tego Afroamerykanie mogą
pomylić jego postawę z kulturowym zawłaszczeniem, co raz mu się nawet w filmie
przydarza… Państwo oraz prawo nie traktują jednak Collina i Milesa jak równych.
Bójka w barze, w której obaj przyjaciele wzięli udział, zakończyła się wyrokiem
tylko dla czarnego Collina, Miles wyszedł z niej bez szwanku. Miles nie widzi
też problemu w szpanowaniu nielegalnie zakupioną bronią, narażając kompana na
rozliczne reperkusje z tym związane. Wiadomo, broń w rękach białego służy
samoobronie, w posiadaniu czarnego natomiast to potencjalne narzędzie
zbrodni... Trudno zatem nie przyznać racji Val (Janina Gavankar), dziewczynie
Collina, która sugeruje mu zerwanie znajomości z wyjątkowo impulsywnym Milesem,
który może mu w przyszłości jeszcze napytać biedy swoim niekontrolowanym
zachowaniem. W istocie, bezmyślność i zadziorność Milesa zagraża nie tylko
Collinowi, ale także najbliższym samego Milesa, w tym jego dziewczynie, Ashley
(Jasmine Cephas Jones), oraz ich kilkuletniemu synowi. Zakupiona przez Milesa w
pierwszym akcie broń funkcjonuje jak strzelba u Czechowa, powróci jeszcze w
filmie nie raz, siejąc strach i przerażenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń