Dramat 1985 jest dziełem amerykańskiego reżysera urodzonego w Malezji. Yen
Tan w wieku 19 lat przeniósł się z rodzinnego kraju do Stanów Zjednoczonych,
gdzie obecnie rezyduje w Dallas w Teksasie. Do 1985, swojego ostatnio zrobionego filmu, Yen Tan napisał również
(we współpracy z Hutch’em) oryginalny scenariusz. Obraz pokazany został
premierowo w marcu 2018 roku na festiwalu South by Southwest (SXSW) w Austin w
Teksasie. 1985 doceniony został na
wielu queerowych festiwalach na całym świecie, dostając między innymi nagrodę
dla najlepszego filmu na Barcelona International Gay & Lesbian Film
Festival.
Protagonistą 1985 jest Adrian Lester (Cory Michael Smith), młody mężczyzna,
który z Nowego Jorku przyjeżdża na święta Bożego Narodzenia 1985 roku do
rodziny w Fort Worth w północnym Teksasie. Adrian jest gejem, ale przed
najbliższą rodziną nie wyszedł jeszcze z szafy. W domu oczekują go rodzice,
Dale (Michael Chiklis) oraz Eileen (znakomita Virginia Madsen), przedstawiciele
amerykańskiej klasy pracującej, żyjący skromnie, ale z silną wiarą w Boga w
sercu. Adrian ma też młodszego brata, Andrew (Aidan Langford), dla którego
starszy brat jest nie lada figurą i sporym autorytetem. Adrian ma pełną
świadomość tego, że święta 1985 roku mogą być ostatnimi w jego życiu, dlatego
też przyjazd do rodzinnej miejscowości i kontakty z najbliższymi nabierają
szczególnego wymiaru, stając się poruszającym studium emocji w czasach zarazy.
1985
nakręcony jest w czerni i bieli, przez co przywołuje nostalgię za latami
80-tymi, za ich prostotą, bezpośredniością oraz kompletnym brakiem dystansu w
modzie i popkulturze. W filmie Yena Tana obserwujemy jednak sam środek tej
dekady na przykładzie małej miejscowości w północnym Teksasie, do której z
Nowego Jorku przyjeżdża na święta główny bohater. Adrian jest wyoutowany w
wielkim mieście, ale przed rodziną i znajomymi musi udawać kogoś, kim nie jest,
jednocześnie boleśnie świadomy tego, że ta sytuacja powinna i musi się wreszcie
zmienić. Przed przyjazdem do rodziców pochował sześciu bliskich przyjaciół w
Nowym Jorku, w tym swojego ostatniego partnera. Epidemia AIDS zbiera swoje
największe żniwo, Adrian może nie dożyć następnych świąt, wciąż jednak trudno
mu poruszyć temat swojej orientacji przed najbliższymi. Niezwykle subtelnie
zagrana przez Virginię Madsen matka Adriana rozjaśnia się od wewnątrz
informując syna, że jego dawna dziewczyna, Carly (Jamie Chung), wciąż jest
singielką i mieszka niedaleko. Adrian rzeczywiście umawia się z Carly i razem
wspominają czasy, kiedy wszystko było prostsze i bardziej niewinne. Carly (aspirująca
artystka stand-up’owa) jest też pierwszą osobą, której po przyjeździe do
Teksasu Adrian wyznaje całą prawdę o swoim życiu w Nowym Jorku. Była dziewczyna
wciąż żywi do niego uczucia, potrafi jednak wznieść się ponad swoją urażoną miłość i stać się powiernicą jego sekretu.
Yen Tan (prywatnie także gej) zrobił
w 2018 roku film, który wydaje się być żywcem wyciągnięty z jakiegoś archiwum
obrazów nakręconych a nieopublikowanych w połowie lat 80-tych. Czarno-białe
zdjęcia i stonowana estetyka przypominają wczesnego Jima Jarmuscha, temat
jednak z należytym dystansem i nostalgią powraca do niegdysiejszej traumy,
która w 2018 roku zostaje niejako przeżyta na nowo. Pomimo upływu ponad 30 lat
od tamtych czasów i prawdziwej rewolucji w medycynie w leczeniu AIDS 1985 wybrzmiewa niezwykle mocno. Na tyle
mocno, że rozmowy Adriana z Carly, ojcem, a przede wszystkim finalne pożegnanie
z bratem i ukochaną matką nabierają ponadczasowej uniwersalności, wyciskając
nam szczere łzy na długo po tym, jak wielki strach minął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz