Green Room nokautuje poziomem grozy i
napięcia. Podwyższa stężenie adrenaliny we krwi tak, że jeszcze długo po
zakończeniu filmu nie sposób zasnąć lub skupić się na czymkolwiek innym. Zdjęcia,
montaż i przede wszystkim sam klimat filmu są tak sugestywne, że razem z bohaterami
obrazu czujemy wzbierające przerażenie wraz z coraz bardziej duszącą
klaustrofobią. Green Room spełnia
wszelkie kryteria doskonałego thrillera, oferując nam najwyższej klasy rozrywkę
i zarazem mały traktat o ludzkim okrucieństwie oraz bezwzględności,
zestawionych z równie człowieczym instynktem samozachowawczym i wolą
przetrwania.
Green Room to kolejny
artystyczny sukces reżysera Jeremy’ego Saulniera po wybitnym thrillerze Blue Ruin z 2013 roku. To też jego trzecia
z kolei kolaboracja z aktorem Macon’em Blair’em, który w tym filmie zagrał
jedną z drugoplanowych ról. Saulnier znów napisał scenariusz i wyreżyserował to
rewelacyjne połączenie thrillera i horroru, pokazując Green Room premierowo na Cannes Film Festival w maju 2015 roku, a
następnie parę miesięcy później na festiwalu w Toronto. Świetny odbiór krytyki
szybko potwierdził status filmu jako jednego z najlepszych niezależnych
thrillerów w historii amerykańskiego kina.
Im mniej wiemy na temat fabuły
tego obrazu, tym lepiej. Wystarczy napomknąć, że w Green Room śledzimy losy
punk-rockowego zespołu, który miał pecha być świadkiem morderstwa w
neonazistowskim klubie krótko po swoim koncercie. Członkowie kapeli znaleźli
się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, a ceną tego niefortunnego
zdarzenia jest prawdziwa walka o przetrwanie.
W poprzednim filmie
reżysera, Blue Ruin, zbrodnia
przybrała niebieski odcień. W Green Room,
jak sam tytuł wskazuje, zło nabiera zielonkawego koloru. Akcja obrazu przebiega
w neonazistowskim barze zlokalizowanym pośrodku leśnej głuszy na
północno-zachodnim krańcu Stanów Zjednoczonych (okolice Portland). Właścicielem
baru jest niejaki Darcy (demoniczny Patrick Stewart), który, jak się później
okaże, prowadzi jeszcze kilka innych biznesów w okolicy. Postać grana przez
Stewarta to jedna z najbardziej mrożących krew w żyłach figur, jakie
kiedykolwiek pojawiły się na filmowej taśmie. Warto przy tym zwrócić uwagę, że
filmowy Darcy wcale nie chce przerażać, on już po prostu taki ma charakter… Do
jego klubu zjeżdża młody punkowy zespół, któremu nieformalnie przewodzi Pat
(jedna z ostatnich ról Antona Yelchina, zmarłego tragicznie w 2016 roku). Po
ostrym koncercie zespół trafia do tytułowego zielonego pokoju, aby zabrać swoje
rzeczy i ruszyć w dalszą trasę. W zielonym pokoju sprawy przybierają dla
członków zespołu bardzo niekorzystny obrót, zmuszając ich do brutalnej walki o
być albo nie być.
Jeremy Saulnier zdementował
pewnego razu sugestię, że robi swoje thrillery według ‘kolorystycznego’ klucza.
Za zbieg okoliczności raczej należy uznać fakt, że w tytułach obu jego
najsłynniejszych dotychczas filmów pojawiają się nazwy kolorów. Ale choć
Saulnier nie myśli o tworzeniu filmów wychodząc od jakiegoś konkretnego koloru
w wyobraźni, to ewidentnie zdjęcia do jego obrazów mają niezaprzeczalną
kolorystyczną dominantę. W Blue Ruin ton
nadawały wszystkie odcienie błękitu, w Green
Room w wysmakowanych i niezwykle precyzyjnych kadrach dominuje oczywiście
zieleń. Można nawet powiedzieć, że w poprzednim filmie zemsta i mściwość
mieniły się u Saulniera błękitem, natomiast w Green Room zieleń jest kolorem okrucieństwa, bezwzględności oraz
walki o przeżycie. Zielony to w końcu kolor nadziei, dość ironicznie zestawiony
w filmie z odczuwanym przez bohaterów w tytułowym zielonym pokoju poczuciem
kompletnej beznadziei. Zielony pokój staje się bowiem w filmie pułapką bez
wyjścia. Pomysł filmu zrodził się w głowie reżysera jako thriller zlokalizowany
właśnie w zielonym pokoju. Być może więc zieleń osładza klaustrofobię
zamknięcia i uczucie beznadziei w Green
Room, tak jak błękit przydawał melancholii krwawej wendecie w Blue Ruin? Pytanie do filozofów. Jednego wszakże można być pewnym: plakat reklamujący film
czerpał inspirację z okładki płyty London
Calling punkowego zespołu The Clash, przy czym w Green Room punkowa grupa zmuszona jest zamienić gitarę na maczetę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz