18 kwietnia 2015

Tiny Furniture (Mebelki). W próżni między młodością a dorosłością.

          Mebelki można śmiało potraktować jako prolog do niesamowicie popularnego serialu HBO Girls (Dziewczyny). Film z serialem łączy osoba Leny Dunham, twórczyni Dziewczyn oraz reżyserki i scenarzystki obrazu Tiny Furniture. Mebelki to właściwie cykl skeczy obracających się wokół codziennego życia głównej bohaterki Aury (w tej roli sama Lena Dunham). Aura właśnie wróciła z college’u do rodzinnego domu i nie za bardzo wie, co dalej zrobić z własnym życiem. Szybko poznajemy jej najbliższą rodzinę, a także krąg dawnych i nowych znajomych, spośród których wytrwali fani serialu Dziewczyny szybko rozpoznają bohaterów słynnej produkcji HBO.


          To właśnie niezależny komediodramat Tiny Furniture pozwolił jego scenarzystce oraz reżyserce w jednej osobie Lenie Dunham na zaistnienie w wielkim świecie amerykańskiego showbiznesu. Obraz został nakręcony w 2009 roku za jedyne 65 tys. dolarów, które Dunham wyciągnęła od swoich rodziców. To w zupełności wystarczyło. Wrodzony aktorski talent Leny, a także jej znakomite ucho do dialogów szybko zwróciły uwagę wybitnego amerykańskiego producenta oraz reżysera znanych komedii Judda Apatowa (40-letni prawiczek, Wpadka). W ten sposób poczęty został głośny serial Dziewczyny. Za Mebelki Lena Dunham otrzymała też prestiżowe Independent Spirit Award za najlepszy pierwszy scenariusz, a wszystko to w wieku zaledwie 24 lat…


          Protagonistka Tiny Furniture Aura nie ma lekko po powrocie ze studiów w rodzinne pielesze. Szybko zaostrza się jej konflikt z matką Siri (w tej roli Laurie Simmons, rzeczywista matka Leny Dunham) oraz z młodszą siostrą Nadine (Grace Dunham, również siostra Leny w realnym świecie). Cała trójka mieszka w lofcie na Manhattanie w Nowym Jorku, utrzymywana z pieniędzy matki-odnoszącej sukcesy fotografki. Aura również chciałaby być znana, ona także ma artystyczne ambicje. Na sam początek jednak szuka pracy i odnawia dawne znajomości (m.in. z koleżanką z czasów dzieciństwa Charlotte-w tej roli znana z Girls Jemima Kirke). Dla Aury ukończenie college’u oznaczało również zerwanie z ówczesnym chłopakiem, stąd 22-letnia dziewczyna poszukuje w Nowym Jorku, poza pracą oczywiście, materiału na nowego partnera. Wszystko to nakręcone jest w serii bardzo zabawnych scen-skeczy, w których to samym bohaterom wcale nie jest do śmiechu.


          Z Tiny Furniture przebija ten sam komediowy talent, który Lena Dunham prezentuje nam w swoim kultowym już serialu Dziewczyny. Najzabawniejsze w filmie są momenty, w których główna bohaterka jest śmiertelnie poważna, całkowicie na serio mierząc się z problemami typowej 22-latki. Aura wydaje się być w głębokim dołku. Czas tuż po skończeniu studiów, a jeszcze przed pierwszą poważną pracą to bardzo niestabilny, rozchwiany okres. Wie to każdy, kto kiedykolwiek w swoim życiu znalazł się w tej próżni pomiędzy młodością a dorosłością, rozdarty między zależnością od rodziców a odpowiedzialnością za swoje życiowe wybory. Lena Dunham znakomicie potrafi wycisnąć komizm z nawet najbardziej beznadziejnych, stresujących sytuacji, przekuwając desperację oraz stracone złudzenia swojego pokolenia w obosieczny miecz wysokiej klasy humoru. Cięte, ironiczne dialogi to tylko jeden z atutów jej wcześnie rozwiniętego warsztatu. To, co najbardziej zadziwia oraz fascynuje w jej filmie, to umiejętność jednoczesnego rozśmieszania i zarazem zawstydzania widza. Aura chce być po prostu, jak zresztą każdy z nas, szczęśliwa oraz spełniona. W drodze jednak do realizacji tego celu dziewczyna najzwyczajniej popełnia błędy, ośmiesza się, zdradza swoje rozliczne wady i słabości. My, widzowie, jesteśmy rozbawieni tymi spektakularnymi potknięciami bohaterki Mebelków, rozpoznając w nich jednocześnie swoje własne wstydliwe sekrety.


          Nakręcony w całkowicie niezależnych warunkach Tiny Furniture otworzył Lenie Dunham drogę do sławy i wielkiej kariery na srebrnym ekranie. O ile Dziewczyny z HBO są już produktem znacznie bardziej wykoncypowanym oraz dostosowanym do oczekiwań telewizyjnego mainstream’u, o tyle Mebelki prezentują wizję świata bez zbędnych dekoracji czy nadmiernego makijażu. Film zrobiony został za śmieszne pieniądze, sceny nakręcono w rodzinnym mieszkaniu Leny z udziałem jej prawdziwej matki, siostry oraz najbliższych przyjaciół i znajomych. Tiny Furniture spełniają wszelkie kryteria niezależnej produkcji, dając jej autorce to, co najważniejsze w tego rodzaju kinie: niczym nieskrępowaną swobodę kreacji. Lena Dunham perfekcyjnie wykorzystała tę twórczą wolność, doskonale wiedziała co chce przekazać, i potrafiła swój przekaz ująć w klarowny, dojrzały styl. Jednym słowem: wygrała.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz