Mebelki
można
śmiało potraktować jako prolog do niesamowicie popularnego serialu HBO Girls (Dziewczyny). Film z serialem łączy osoba Leny Dunham, twórczyni Dziewczyn oraz reżyserki i scenarzystki
obrazu Tiny Furniture. Mebelki to właściwie cykl skeczy
obracających się wokół codziennego życia głównej
bohaterki Aury (w tej roli sama Lena Dunham). Aura właśnie wróciła z college’u do
rodzinnego domu i nie za bardzo wie, co dalej zrobić z własnym życiem. Szybko
poznajemy jej najbliższą rodzinę, a także krąg dawnych i nowych znajomych,
spośród których wytrwali fani serialu Dziewczyny
szybko rozpoznają bohaterów słynnej produkcji HBO.
To właśnie
niezależny komediodramat Tiny Furniture
pozwolił jego scenarzystce oraz reżyserce w jednej osobie Lenie Dunham na
zaistnienie w wielkim świecie amerykańskiego showbiznesu. Obraz został
nakręcony w 2009 roku za jedyne 65 tys. dolarów, które Dunham wyciągnęła od
swoich rodziców. To w zupełności wystarczyło. Wrodzony aktorski talent Leny, a
także jej znakomite ucho do dialogów szybko zwróciły uwagę wybitnego
amerykańskiego producenta oraz reżysera znanych komedii Judda Apatowa (40-letni prawiczek, Wpadka). W ten sposób poczęty został głośny serial Dziewczyny. Za Mebelki Lena Dunham otrzymała też prestiżowe Independent Spirit
Award za najlepszy pierwszy scenariusz, a wszystko to w wieku zaledwie 24 lat…
Protagonistka Tiny Furniture
Aura nie ma lekko po powrocie ze studiów w rodzinne pielesze. Szybko zaostrza
się jej konflikt z matką Siri (w tej roli Laurie Simmons, rzeczywista matka
Leny Dunham) oraz z młodszą siostrą Nadine (Grace Dunham, również siostra Leny
w realnym świecie). Cała trójka mieszka w lofcie na Manhattanie w Nowym Jorku,
utrzymywana z pieniędzy matki-odnoszącej sukcesy fotografki. Aura również
chciałaby być znana, ona także ma artystyczne ambicje. Na sam początek jednak
szuka pracy i odnawia dawne znajomości (m.in. z koleżanką z czasów dzieciństwa
Charlotte-w tej roli znana z Girls
Jemima Kirke). Dla Aury ukończenie college’u oznaczało również zerwanie z
ówczesnym chłopakiem, stąd 22-letnia dziewczyna poszukuje w Nowym Jorku, poza
pracą oczywiście, materiału na nowego partnera. Wszystko to nakręcone jest w
serii bardzo zabawnych scen-skeczy, w których to samym bohaterom wcale nie jest
do śmiechu.
Z Tiny Furniture przebija ten sam
komediowy talent, który Lena Dunham prezentuje nam w swoim kultowym już serialu
Dziewczyny. Najzabawniejsze w filmie
są momenty, w których główna bohaterka jest śmiertelnie poważna, całkowicie na
serio mierząc się z problemami typowej 22-latki. Aura wydaje się być w głębokim
dołku. Czas tuż po skończeniu studiów, a jeszcze przed pierwszą poważną pracą
to bardzo niestabilny, rozchwiany okres. Wie to każdy, kto kiedykolwiek w swoim
życiu znalazł się w tej próżni pomiędzy młodością a dorosłością, rozdarty między
zależnością od rodziców a odpowiedzialnością za swoje życiowe wybory. Lena
Dunham znakomicie potrafi wycisnąć komizm z nawet najbardziej beznadziejnych,
stresujących sytuacji, przekuwając desperację oraz stracone złudzenia swojego
pokolenia w obosieczny miecz wysokiej klasy humoru. Cięte, ironiczne dialogi to
tylko jeden z atutów jej wcześnie rozwiniętego warsztatu. To, co najbardziej
zadziwia oraz fascynuje w jej filmie, to umiejętność jednoczesnego
rozśmieszania i zarazem zawstydzania widza. Aura chce być po prostu, jak
zresztą każdy z nas, szczęśliwa oraz spełniona. W drodze jednak do realizacji
tego celu dziewczyna najzwyczajniej popełnia błędy, ośmiesza się, zdradza swoje
rozliczne wady i słabości. My, widzowie, jesteśmy rozbawieni tymi
spektakularnymi potknięciami bohaterki Mebelków,
rozpoznając w nich jednocześnie swoje własne wstydliwe sekrety.
Nakręcony w całkowicie niezależnych warunkach Tiny Furniture otworzył Lenie Dunham drogę do sławy i wielkiej kariery
na srebrnym ekranie. O ile Dziewczyny
z HBO są już produktem znacznie bardziej wykoncypowanym oraz dostosowanym do
oczekiwań telewizyjnego mainstream’u, o tyle Mebelki prezentują wizję świata bez zbędnych dekoracji czy
nadmiernego makijażu. Film zrobiony został za śmieszne pieniądze, sceny
nakręcono w rodzinnym mieszkaniu Leny z udziałem jej prawdziwej matki, siostry
oraz najbliższych przyjaciół i znajomych. Tiny
Furniture spełniają wszelkie kryteria niezależnej produkcji, dając jej
autorce to, co najważniejsze w tego rodzaju kinie: niczym nieskrępowaną swobodę
kreacji. Lena Dunham perfekcyjnie wykorzystała tę twórczą wolność, doskonale
wiedziała co chce przekazać, i potrafiła swój przekaz ująć w klarowny, dojrzały
styl. Jednym słowem: wygrała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz