Poznajcie głośną a jednocześnie pełną sekretów
rodzinę Rizzo z nowojorskiego Bronxu. Familia to bardzo stereotypowa a zarazem
specyficzna. Rizzo to hałaśliwi Amerykanie włoskiego pochodzenia, wrzeszczący
na siebie i przekrzykujący się wzajemnie w trakcie wspólnego obiadu. Głośni w
codziennej komunikacji, mają jednak mnóstwo cichych sekretów, które trzymają
przed sobą w głębokiej tajemnicy. Nikt tutaj nie jest bez winy. W finałowej
scenie, niczym w operze buffa, na wierzch wychodzą wszystkie słabości, a każdy wstydliwy
sekret zostaje bezlitośnie obnażony. I znów stereotyp w parze z dysfunkcją
stają się niezawodną metodą na piekielnie zabawną niezależną komedię.
City Island to komediodramat napisany i
wyreżyserowany przez Raymonda De Felitta, nowojorskiego twórcę spod znaku indie. Obraz debiutował w 2009 roku na
Tribeca Film Festival w Nowym Jorku, na którym to zdobył Nagrodę Publiczności
(Audience Award). Tytuł filmu to jednocześnie nazwa dzielnicy na nowojorskim
Bronxie, gdzie dawniej mieściła się rybacka osada. Tam też rozgrywa się akcja
tego filmowego dzieła, portretującego niełatwą w obejściu rodzinkę Rizzo.
Głównym
bohaterem City Island jest Vince Rizzo (bardzo dobry Andy Garcia), głowa
rodziny pracująca jako strażnik więzienny. Vince ma jednak swoje głęboko
skrywane ambicje: w sekrecie przed żoną Joyce (Julianna Margulies) uczęszcza na
organizowane na Manhattanie kursy dla aktorów (chce być jak swój idol, Marlon Brando).
Swojej połowicy mówi, że wychodzi na partyjkę pokera. Małżonka jest przekonana,
że poker to najzwyklejsza przykrywka dla romansu. Dwójka dzieci Vince’a i Joyce
też ma swoje tajemnice: córka Vivian (Dominik García-Lorido) straciła
stypendium i wyleciała z college’u, teraz w tajemnicy przed rodzicami pracuje
jako striptizerka, aby móc w następnym roku sfinansować swój powrót na studia. Z
kolei młodociany syn Vince Jr (Ezra Miller) ma nietypowy fetysz: kręcą go otyłe
dziewczyny, które gotują i jedzą przed internetową kamerką, za pieniądze
oczywiście. Tak się dobrze dla chłopaka składa, że jedna z nich mieszka akurat
w domu naprzeciwko… Największy sekret jednak Vince ojciec przyprowadza pewnego
dnia do domu w postaci zwolnionego warunkowo z więzienia Tony’ego (Steven
Strait). Dwudziestokilkuletni chłopak jest w istocie nieślubnym synem ojca rodziny
z czasów sprzed jego obecnego małżeństwa. Ale wie o tym tylko sam Vince i nikomu
nie chce zdradzić powodów przyjęcia pod swój dach byłego więźnia. Przybycie do
domu tajemniczego Tony’ego staje się ostatecznym testem zaufania dla pogrążonej
w sieci kłamstw rodziny.
City Island wykorzystuje sprawdzoną
recepturę na niezawodną komedię: to mieszanka stereotypowych zachowań, dziwnych
upodobań oraz ciągu sekretów i niedopowiedzeń między poszczególnymi bohaterami
opowieści. Rodzina Rizzo to typowa familia o włoskich korzeniach zamieszkująca
nowojorski Bronx. Należą do klasy pracującej, mają średnie wykształcenie, są
głośni i mają poważne problemy z wzajemną komunikacją. Nie mogąc liczyć na
zrozumienie w domu, realizują się poza nim. I tak Vince ojciec udaje przed
żoną, że chodzi na partyjki pokera, albowiem jest przekonany, że Joyce wyśmieje
jego marzenie zostania aktorem. Zamiast żonie zwierza się koleżance z kursów
aktorskich, Molly (Emily Mortimer). To właśnie Molly wydobywa z niego wszystkie
jego sekrety, zachęcając go jednocześnie do podzielenia się nimi z całą
rodziną. Gdy żona Vince’a wreszcie pozna Molly, z miejsca (błędnie) założy, że
ma przed sobą kochankę męża.
Dysfunkcyjność i zakłamanie bohaterów City Island upodabnia ten film do innego niezależnego przeboju: Little Miss Sunshine (Mała miss) z 2006 roku. Tak samo jak w Małej miss wzajemna niechęć i z trudem
maskowane silne emocje bohaterów doprowadzają rodzinę Rizzo na sam skraj
przepaści. Finałowa scena jest w filmie prawdziwą eksplozją zduszonych
wcześniej sekretów, żalów i pretensji. Twórca obrazu, Raymond De Felitta,
znakomicie czuje komediową konwencję, a będąc rodowitym nowojorczykiem
włoskiego pochodzenia z Bronxu, potrafi nadać filmowi znany z doświadczenia
lokalny posmak. I tak bliski dramatu rodzinny konflikt zamienia się w pełną
humorystycznych fajerwerków komediową farsę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz