15 listopada 2014

Precious (Hej, skarbie). Nadzieja w beznadziei.

          Hej, skarbie ogląda się z zapartym tchem, chwilami z autentycznym przerażeniem, czasami z głębokim niedowierzaniem. To jeden z tych filmów, które mają zdolność wymierzania jednego kopniaka prosto w brzuch, po czym drugiego centralnie w twarz. Po seansie można więc czuć się mocno poobijanym, przynajmniej w psychiczno-emocjonalnym sensie. Pojęcia bólu, cierpienia, przemocy, wykluczenia czy szeroko pojętej patologii nie wyczerpują jednak treści wybitnego Precious. W obrazie Lee Danielsa o 16-letniej czarnoskórej dziewczynie czai się gdzieś głęboko nadzieja na odmianę na lepsze, jest też obecna w filmie silna determinacja ku przezwyciężeniu własnego losu, nawet jeśli główna jego bohaterka wydaje się być mocno pogrążona na samym dnie ludzkiej egzystencji.


          Precious to dzieło czarnoskórego reżysera i producenta Lee Danielsa, po raz pierwszy docenione na Sundance Film Festival w 2009 roku. Na tejże edycji największego festiwalu kina niezależnego obraz zebrał obie najbardziej liczące się nagrody: Główną Nagrodę Jury (Grand Jury Prize) oraz Nagrodę Publiczności (Audience Award). Hej, skarbie ruszył następnie w prawdziwy wyścig po uznanie i wyróżnienia, kończąc ten podziwu godny maraton sukcesu na gali rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w 2010 roku. Film był nominowany do Oscara w aż 6 kategoriach (w tym dla najlepszego filmu, najlepszego reżysera i najlepszych ról żeńskich, zarówno pierwszoplanowej, jak i drugoplanowej). Ostatecznie Precious zdobył 2 statuetki: dla najlepszego scenariusza adaptowanego (dla Geoffreya Fletcher’a) oraz dla najlepszej aktorki drugiego planu (Mo’Nique). Film Danielsa oparty jest na powieści Push z 1996 roku, autorstwa czarnoskórej pisarki oraz poetki Sapphire.


         Protagonistką zarówno powieści, jak i filmu jest 16-letnia tytułowa Precious (rewelacyjna i debiutująca w tej roli Gabourey Sidibe), mieszkająca w 1987 roku w nowojorskim Harlemie wraz z żyjącą z socjalnych zasiłków matką Mary Lee Johnston (koncertowy performance oscarowej Mo’Nique). Precious (a właściwie Claireece Precious Jones) jest praktycznie analfabetką, będącą w wieku 16 lat po raz drugi w ciąży z własnym ojcem. Kazirodztwo, gwałty i seksualne wykorzystywanie przez rodzonego ojca nie są jedynymi problemami nadmiernie otyłej Precious. Prawdziwą zmorą dziewczyny jest jej demoniczna matka Mary Lee (przerażająca wręcz w swoim naturalistycznym wykonaniu Mo’Nique), traktująca ją jak zwykłą służącą, stosująca wobec niej przemoc fizyczną i psychiczne znęcanie się, a w pierwszej kolejności obwiniająca Precious za swoje życiowe niepowodzenia. Po zawieszeniu w dotychczasowej szkole Precious trafia do alternatywnego ośrodka edukacyjnego dla trudnej młodzieży, gdzie poznaje bardzo jej przychylną nauczycielkę, panią Blu Rain (Paula Patton). Nowa szkoła staje się dla naszej bohaterki szansą na odmianę beznadziejnej wręcz sytuacji, okazją do rozwinięcia naturalnych predyspozycji. Jest to wreszcie także sposób na wyrwanie się spod zależności od krańcowo dysfunkcyjnej oraz permanentnie bezrobotnej matki, tym bardziej że Precious pragnie także pomóc pracownica ośrodka pomocy społecznej Ms. Weiss (Mariah Carey).


          Hej, skarbie eksploatuje w zasadzie temat patologii wśród biednej, czarnoskórej ludności dużych miast. Na szczęście dla samego filmu został on nakręcony przez Afroamerykanina, inaczej nie uniknąłby z pewnością oskarżeń o rasizm, a wszystko to pod dyktando wszechobecnej amerykańskiej politycznej poprawności. Pod niepodzielnymi rządami political correctness bezpiecznie jest robić filmy o nędzy, wykorzystywaniu i przemocy w ramach własnej grupy społecznej lub etnicznej, w przeciwnym razie należy się spodziewać posądzeń o protekcjonalne, a w najgorszym wypadku rasistowskie podejście do obranego tematu. Lee Daniels, reżyser dzieła, jest czarny, wydawał się być więc predestynowany do nakręcenia obrazu o prawdziwym oceanie dysfunkcji w rodzinie czarnoskórych mieszkańców nowojorskiego Harlemu. Precious jest filmem mrocznym i dojmującym, to, co jednak rozjaśnia jego poetykę, to magnetyczno-hipnotyczna gra głównych bohaterek, które kreują na naszych oczach postaci raz agresywne oraz wulgarne, innym razem zaś bezbronne i godne współczucia. Zezwierzęcenie matki Precious stoi w doskonałej harmonii z instynktowną walką głównej heroiny o przetrwanie swoje oraz swoich dzieci w skrajnie niesprzyjającym środowisku. Znakomity performance całej obsady filmu czyni z niego unikatowy przykład dzieła w niezwykle sugestywny sposób traktującego o prawdziwie ekstremalnych ludzkich doświadczeniach.


          Claireece Precious Jones ma jak każda istota ludzka swoje marzenia i fantazje. Ich wizualizacje wyrywają nas ze stuporu i oniemienia oraz przenoszą w ramach eskapistycznej ucieczki w świat rodem z popowego teledysku. Nie są to jednak najbardziej budujące momenty w filmie. Te najbardziej przejmujące chwile, na czele z finałową sceną konfrontacji matki z córką, przychodzą wraz z całkowitym otwarciem się bohaterów i ujawnieniem najgłębiej skrytych słabości, z przyznaniem się do własnej niemocy, emocjonalnego głodu oraz niespełnienia. Hej, skarbie ujawnia, że najgorsza patologia bierze się nie tyle z zewnętrznych społeczno-ekonomiczno-etnicznych uwarunkowań, co z prostego rozczarowania życiem i ludźmi, a także z przyzwolenia na zło wszelkiej maści, od przemocy fizycznej oraz psychicznego znęcania się począwszy, a na gwałcie oraz seksualnym wykorzystywaniu skończywszy. Czy jednak bycie złamanym przez życie upoważnia do rujnowania losu najbliższych? I czy jest droga ucieczki z zaklętego kręgu nienawiści i autodestrukcji? W Precious jest z pewnością na to nadzieja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz