Komediodramat Wyjść
na prostą w bardzo ciekawy i zajmujący sposób potrafi opowiedzieć o
niełatwym acz powszechnym problemie. Temat uzależnienia od alkoholu został już
mocno w kinie wyeksploatowany, a jednak twórców Smashed stać było na świeże oraz nietypowe podejście do tego
zagadnienia. Bo portret pary alkoholików może też być zabawny, w szczególności
gdy ta para jest jednocześnie lubiącym się dobrze zabawić młodym małżeństwem.
Kate oraz Charlie Hannah, bohaterowie filmu, stanowią idealnie dobrany tandem.
Oboje prowadzą niespieszne, zrelaksowane i mocno zakrapiane alkoholem życie. Zabawnie
jest do momentu, gdy utrzymujemy się w stanie pozytywnego alkoholowego
zawirowania, poważnie robi się jednak w chwili, gdy owo radosne zakręcenie grozi
nieuchronnym upadkiem. Upadek może przynieść otrzeźwienie, ale może też
oznaczać pęknięcie fundamentów dotychczasowego życia.
Obraz Wyjść na prostą jest
drugim fabularnym dziełem reżysera Jamesa Ponsoldt’a. Scenariusz filmu jest
owocem współpracy Ponsoldt’a i Susan Burke. Smashed
debiutował na Sundance Film Festival w styczniu 2012 roku. Lekki oraz
niekonwencjonalny sposób ujęcia centralnego w filmie problemu przyniósł mu
ogólne uznanie wśród krytyków, a także publiczności. To, co szczególnie
wyróżnia ten relatywnie mało znany obraz to znakomita aktorska obsada na czele
z parą głównych protagonistów, granych przez Mary Elizabeth Winstead (jako Kate
Hannah) oraz Aarona Paul’a (jako Charlie Hannah). Poza nimi w świetnych
drugoplanowych rolach pojawiają się znani głównie z komediowych kreacji Nick
Offerman i Megan Mullally, a także Octavia Spencer oraz Mary Kay Place.
Wyjść
na prostą śledzi losy młodej małżeńskiej pary Kate oraz Charlie’go Hannah, którzy
poza wspólnym dachem dzielą również silne uzależnienie od napojów wyskokowych. Jak
to zawsze z alkoholem bywa sprawy w końcu się nadto komplikują, tak że Kate
Hannah (świetna w tej roli i dzięki niej zauważona Mary Elizabeth Winstead)
postanawia wyjść na tytułową prostą i za radą kolegi z pracy Dave’a (Nick
Offerman) zaczyna uczęszczać na spotkania AA. Tamże Kate poznaje swoją energiczną
sponsorkę Jenny (Octavia Spencer), co tylko mobilizuje ją do dalszej, wytrwałej
walki. Niestety usiłowania głównej bohaterki torpedowane są przez jej tkwiącego
w nałogu męża Charlie’go (znany głównie z rewelacyjnego serialu Breaking Bad Aaron Paul), ale także
przez regularnie alkoholizującą się matkę Rochelle (Mary Kay Place). Istoty
problemu wydaje się nie rozumieć również przełożona Kate, dyrektorka szkoły
Barnes (Megan Mullally), która na wieść o skłonnościach swojej podwładnej
wywala ją po prostu z pracy. Kate szybko reflektuje się, że za swoją trzeźwość
będzie musiała zapłacić wysoką cenę.
Smashed pokazuje w niedwuznaczny sposób,
że trzeźwość oznacza przede wszystkim odpowiedzialność i jak wiele osób w
naszym otoczeniu od tej odpowiedzialności ucieka, i to nie tylko w alkohol.
Kate Hannah zdaje sobie w pewnym momencie sprawę, że bez wsparcia butelki
whiskey będzie miała w swoim życiu jeszcze więcej problemów na głowie, niż ich
ma w sytuacji permanentnego alkoholowego uzależnienia. Ta wiedza czyni jej
walkę z nałogiem tym cięższą, niemożność zamroczenia bowiem tej przykrej świadomości jest sama w sobie prawdziwym wyzwaniem. Uczenie się jak stawiać czoła problemom
dnia codziennego bez pomocy rozmaitych używek może być nie lada sztuką. Położenia
Kate nie poprawia brak wsparcia ze strony pogrążonego dalej w nałogu męża oraz
bagatelizującej sprawę matki, która dodatkowo jest nieświadoma swojego własnego
od alkoholu uzależnienia. W Wyjść na
prostą okazuje się bowiem, że alkoholizm nie musi być wcale naszym oczywistym
wrogiem. Skłonność do kieliszka może natomiast przybrać postać znakomitej formy
wspólnego spędzania wolnego czasu, może to też być doskonałe remedium na
przesadne zamartwianie się dylematami codzienności. Alkohol może w końcu pomóc
nam w obronie naszego życiowego status quo, pozwala nam bowiem sprytnie okopać się
na dotychczasowych pozycjach i nie myśleć o zagrażających nam zewsząd zmianach.
Jak to
się stało, że przy całej powadze tematu Smashed
ani trochę nie jest filmem depresyjnym? Odpowiedź brzmi: kunszt amerykańskiej
produkcji niezależnej. Amerykanie to w końcu prawdziwi specjaliści w tworzeniu
lekkich dzieł na ciężkiego kalibru tematy. Nie inaczej jest w przypadku filmu
Jamesa Ponsoldt’a. Wskazówką może być chociażby udział w produkcji aktorów znanych
głównie z komediowych wykonań (wspominani już Nick Offerman oraz Megan Mullally,
oboje znani między innymi z kultowych już ról w popularnym serialu komediowym Parks and Recreation). Twórcy obrazu
akcentują też za każdym razem humorystyczny wydźwięk pewnych alkoholowych
ekscesów, co nie trywializuje wcale poruszanego problemu, nadaje mu natomiast
bardziej ludzki i przez to znośny wymiar. Smashed
jest przy tym wszystkim czymś więcej niż tylko sprawnie zrobionym filmem na
popularny temat: jest przede wszystkim dziełem perfekcyjnie znajdującym
równowagę pomiędzy dramatem a komedią życia.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń