3 maja 2014

Lars and the Real Girl (Miłość Larsa). Na granicy urojenia i autoparodii.

          Komediodramat Miłość Larsa opowiada nam nietypową historię Larsa Lindstroma (znakomity Ryan Gosling), mieszkańca małego miasteczka w stanie Wisconsin, w północnej części USA. Lars zajmuje małą przybudówkę-garaż w bezpośrednim sąsiedztwie domu rodziców, który po ich śmierci zamieszkują jego starszy brat Gus (Paul Schneider) wraz z ciężarną żoną Karin (Emily Mortimer). Matka Larsa zmarła wkrótce po jego przyjściu na świat, tak że chłopiec był wychowywany wraz ze starszym bratem przez samotnego, a z czasem również mocno wycofanego i zamkniętego w sobie ojca. Brak matki oraz jedyne towarzystwo nieobecnego duchem ojca odcisnęły na młodym Larsie silne piętno, do tego stopnia, że w dorosłym życiu nasz protagonista ma poważne problemy z nawiązaniem jakichkolwiek bliższych relacji z otaczającymi go ludźmi...
          

          Film Miłość Larsa to doceniona przez krytyków niezależna koprodukcja amerykańsko-kanadyjska z 2007 roku w reżyserii Craig’a Gillespie’go, reżysera znanego wcześniej głównie z  kręcenia telewizyjnych reklamówek. W przypadku tego filmu istotniejsza okazała się osoba autorki scenariusza - jest nią Nancy Oliver, znana przede wszystkim jako jedna ze scenarzystek znakomitego serialu dramatycznego HBO Six Feet Under (Sześć stóp pod ziemią). Za scenariusz Miłości Larsa Nancy Oliver zdobyła w 2008 roku nominację do Oscara Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny. Z kolei odtwarzający tytułową rolę Larsa aktor Ryan Gosling w tym samym roku otrzymał nominację do Złotego Globu w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy w komedii/musicalu.



          Lars ma zwyczajną pracę w biurze, utrzymuje też powierzchowne kontakty z bratem i jego żoną, a także znajomymi z pracy oraz miasteczka. Wieczory jednak spędza samotnie, wyglądając przez okno na podwórze i nie mając nawet odwagi wstąpić do brata na rodzinną kolację. Bratowa Larsa Karin próbuje ze wszelkich sił przełamać tę autoalienację swojego szwagra, podobnie jak i reszta znajomych naszego bohatera, na czele z podkochującą się w nim koleżanką z pracy Margo (Kelli Garner).Wszyscy oni czują się w pewnym sensie współodpowiedzialni za jego los. Wszechobecna presja otoczenia skutkuje poważnie na zdrowiu psychicznym Larsa, który w pewnym momencie pada ofiarą urojenia, przedstawiając najbliższym gumową lalkę z sex-shopu jako swoją nową dziewczynę Biankę. Sprawy przybierają bardzo poważny obrót, albowiem Lars traktuje ludzkich rozmiarów lalkę jak żywą istotę i takiego samego jej traktowania domaga się od pozostałych...


          Pomysł na postać Larsa i całą fabułę filmu obnaża niezależność obrazu Gillespie’go. Miłość Larsa to bowiem specyficzna produkcja niezależna, przez jednego z amerykańskich krytyków nazwana „niezależnym wilkiem w owczej skórze wielkiego filmowego studia”. Faktem jest, że obraz powstał m.in. dla jednej z największych wytwórni filmowych w Stanach, czyli Metro-Goldwyn-Mayer (MGM). Scenariusz filmu, tak jak i sama jego produkcja, przynależą już jednak do zupełnie innego filmowego świata. Fabuła Miłości Larsa zbudowana jest nie wedle schematycznych hollywoodzkich przepisów, ale raczej na wzór tych tendencji we współczesnym amerykańskim kinie, które nie oglądają się tylko na cenzurę i umoralniające przesłanie gotowego filmowego dzieła. Według tych tendencji, mocno obecnych też w najlepszych amerykańskich serialach, postać głównego bohatera powinna być zarysowana stanowczo oraz wiarygodnie, a osobowość protagonisty winna być ponadto maksymalnie złożona, wielowymiarowa i niejednoznaczna, tak pod względem psychologicznym, jak i w kontekście dokonywanych przez niego moralnych wyborów. Nancy Oliver, scenarzystka kultowego już serialu Six Feet Under, stworzyła w osobie Larsa Lindstroma postać szalenie skomplikowaną, a jednocześnie niebezpiecznie balansującą na granicy autoparodii. Wielką zasługą odtwórcy głównej roli Ryana Goslinga jest oparcie kreacji tej postaci na drobnych niuansach, detalach, które kawałek po kawałku odsłaniają nam tragikomiczny wymiar jego niecodziennego, nieprzeciętnego życia.


          Lars autorstwa Oliver i w wykonaniu Goslinga to nie tylko nieśmiały facet z poważnymi psychicznymi problemami, a gumowa lalka w roli jego dziewczyny Bianki to nie tylko komediowy zabieg ku uciesze spragnionej ekscentryczności i kuriozalnego dowcipu publiczności. W filmie Craiga Gillespie’go zarówno Lars, jak i jego dziewczyna poddani są skrupulatnej terapii psychiatrycznej przez rodzinną lekarkę Dagmar (jak zawsze znakomita Patricia Clarkson). W jej efekcie urojenie Larsa okazuje się być czymś więcej niż tylko fanaberią nieprzystosowanego do życia autysty, czy też zwykłym żartem znudzonego prowincjonalnym życiem odludka. Im głębiej Dagmar, a dzięki niej także rodzina i znajomi Larsa, wnika w wypaczoną i skrzywdzoną psychikę naszego protagonisty, tym dobitniej wyłania się przed nami obraz świata, w którym dotyk może boleć, a  towarzyska presja otoczenia może być nie do udźwignięcia. Niezależne kino pokroju Miłości Larsa otwiera nas na inność i niezwyczajność w drugim człowieku, pozwala nam lepiej zrozumieć genezę tej inności, a przez to uczy nas niewydawania zbyt pospiesznych osądów na podstawie niekonwencjonalnych zachowań ludzi takich jak Lars.


Cytat z filmu:

Dagmar: Have there been any changes in the family in the last year or so?
Gus: No, everything is pretty much exactly the same except Karin is pregnant and Lars is nuts.
Dagmar: You know, this isn't necessarily a bad thing. What we call mental illness isn't always just an illness. It can be a communication; it can be a way to work something out.
Gus: Fantastic. When will it be over?
Dagmar: When he doesn't need it anymore.

Dagmar: Czy przez ostatni rok zaszły jakieś zmiany w rodzinie?
Gus: Nie, wszystko jest w zasadzie po staremu, z wyjątkiem że Karin jest w ciąży, a Lars dostał świra.
Dagmar: Wiesz, że to nie musi być koniecznie zła wiadomość. To, co nazywamy zazwyczaj chorobą umysłową, nie zawsze jest tylko chorobą. Może też być rodzajem komunikacji; sposobem na rozwiązanie jakiegoś problemu.
Gus: Fantastycznie. Kiedy się to skończy?
Dagmar: Kiedy on nie będzie tego dłużej potrzebował.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz