Film Miłość Larsa to doceniona przez krytyków niezależna koprodukcja amerykańsko-kanadyjska z 2007 roku w reżyserii Craig’a Gillespie’go, reżysera znanego wcześniej głównie z kręcenia telewizyjnych reklamówek. W przypadku tego filmu istotniejsza okazała się osoba autorki scenariusza - jest nią Nancy Oliver, znana przede wszystkim jako jedna ze scenarzystek znakomitego serialu dramatycznego HBO Six Feet Under (Sześć stóp pod ziemią). Za scenariusz Miłości Larsa Nancy Oliver zdobyła w 2008 roku nominację do Oscara Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny. Z kolei odtwarzający tytułową rolę Larsa aktor Ryan Gosling w tym samym roku otrzymał nominację do Złotego Globu w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy w komedii/musicalu.
Lars ma zwyczajną pracę w biurze, utrzymuje
też powierzchowne kontakty z bratem i jego żoną, a także znajomymi z pracy oraz
miasteczka. Wieczory jednak spędza samotnie, wyglądając przez okno na podwórze
i nie mając nawet odwagi wstąpić do brata na rodzinną kolację. Bratowa Larsa Karin próbuje ze wszelkich sił
przełamać tę autoalienację swojego szwagra, podobnie jak i reszta znajomych
naszego bohatera, na czele z podkochującą się w nim koleżanką z pracy Margo (Kelli
Garner).Wszyscy oni czują się w pewnym sensie współodpowiedzialni za jego los. Wszechobecna
presja otoczenia skutkuje poważnie na zdrowiu psychicznym Larsa, który w pewnym
momencie pada ofiarą urojenia, przedstawiając najbliższym gumową lalkę z
sex-shopu jako swoją nową dziewczynę Biankę. Sprawy przybierają bardzo poważny
obrót, albowiem Lars traktuje ludzkich rozmiarów lalkę jak żywą istotę i
takiego samego jej traktowania domaga się od pozostałych...
Pomysł na postać Larsa i całą fabułę filmu obnaża niezależność obrazu Gillespie’go. Miłość Larsa to bowiem
specyficzna produkcja niezależna, przez jednego z amerykańskich krytyków
nazwana „niezależnym wilkiem w owczej skórze wielkiego filmowego studia”.
Faktem jest, że obraz powstał m.in. dla jednej z największych wytwórni
filmowych w Stanach, czyli Metro-Goldwyn-Mayer (MGM). Scenariusz filmu, tak jak
i sama jego produkcja, przynależą już jednak do zupełnie innego filmowego
świata. Fabuła Miłości Larsa
zbudowana jest nie wedle schematycznych hollywoodzkich przepisów, ale raczej na
wzór tych tendencji we współczesnym amerykańskim kinie, które nie oglądają się tylko na cenzurę i
umoralniające przesłanie gotowego filmowego dzieła. Według tych tendencji,
mocno obecnych też w najlepszych amerykańskich serialach, postać głównego
bohatera powinna być zarysowana stanowczo oraz wiarygodnie, a osobowość
protagonisty winna być ponadto maksymalnie złożona, wielowymiarowa i
niejednoznaczna, tak pod względem psychologicznym, jak i w kontekście
dokonywanych przez niego moralnych wyborów. Nancy Oliver, scenarzystka
kultowego już serialu Six Feet Under,
stworzyła w osobie Larsa Lindstroma postać szalenie skomplikowaną, a
jednocześnie niebezpiecznie balansującą
na granicy autoparodii. Wielką zasługą odtwórcy głównej roli Ryana Goslinga
jest oparcie kreacji tej postaci na drobnych niuansach, detalach, które kawałek
po kawałku odsłaniają nam tragikomiczny wymiar jego niecodziennego,
nieprzeciętnego życia.
Lars
autorstwa Oliver i w wykonaniu Goslinga to nie tylko nieśmiały facet z
poważnymi psychicznymi problemami, a gumowa lalka w roli jego dziewczyny Bianki
to nie tylko komediowy zabieg ku uciesze spragnionej ekscentryczności i
kuriozalnego dowcipu publiczności. W filmie Craiga Gillespie’go zarówno Lars,
jak i jego dziewczyna poddani są skrupulatnej terapii psychiatrycznej przez
rodzinną lekarkę Dagmar (jak zawsze znakomita Patricia Clarkson). W jej efekcie
urojenie Larsa okazuje się być czymś więcej niż tylko fanaberią
nieprzystosowanego do życia autysty, czy też zwykłym żartem znudzonego
prowincjonalnym życiem odludka. Im głębiej Dagmar, a dzięki niej także rodzina
i znajomi Larsa, wnika w wypaczoną i skrzywdzoną psychikę naszego protagonisty,
tym dobitniej wyłania się przed nami obraz świata, w którym dotyk może boleć,
a towarzyska presja otoczenia może być
nie do udźwignięcia. Niezależne kino pokroju Miłości Larsa otwiera nas na inność i niezwyczajność w drugim
człowieku, pozwala nam lepiej zrozumieć genezę tej inności, a przez to uczy nas
niewydawania zbyt pospiesznych osądów na podstawie niekonwencjonalnych zachowań
ludzi takich jak Lars.
Cytat z filmu:
Dagmar: Have there been any changes in the family in the last year or
so?
Gus: No, everything is pretty much exactly the same except Karin is
pregnant and Lars is nuts.
Dagmar: You know, this isn't necessarily a bad thing. What we call
mental illness isn't always just an illness. It can be a communication; it can
be a way to work something out.
Gus: Fantastic. When will it be over?
Dagmar: When he doesn't need it anymore.
Dagmar: Czy przez ostatni rok zaszły jakieś zmiany w rodzinie?Gus: Nie, wszystko jest w zasadzie po staremu, z wyjątkiem że Karin jest w ciąży, a Lars dostał świra.
Dagmar: Wiesz, że to nie musi być koniecznie zła wiadomość. To, co nazywamy zazwyczaj chorobą umysłową, nie zawsze jest tylko chorobą. Może też być rodzajem komunikacji; sposobem na rozwiązanie jakiegoś problemu.
Gus: Fantastycznie. Kiedy się to skończy?
Dagmar: Kiedy on nie będzie tego dłużej potrzebował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz