21 października 2018

Hereditary (Dziedzictwo. Hereditary). Piekielne koneksje.

          Bez cienia wątpliwości Hereditary to najlepszy horror 2018 roku. Pomimo niewielkiego budżetu i debiutanta za kamerą, film Ariego Astera zdołał przerosnąć oczekiwania wielu, stając się z miejsca kultowym portretem straumatyzowanej przez chorobę i tragedię rodziny. I chociaż mamy w tym obrazie do czynienia również z siłami nadnaturalnymi, to Hereditary pozostaje przede wszystkim napinającą nerwy do granic możliwości rodzinną psychodramą, gotową skoczyć z ekranu i dopaść w swoje szpony zmartwiałego od nieustannie rosnącego napięcia widza. Długo jeszcze po tym seansie będzie musiał do siebie dochodzić struchlały spektator.


          Dla reżysera i scenarzysty, Ariego Astera, Hereditary jest pełnometrażowym debiutem filmowym, z międzynarodową premierą na prestiżowym festiwalu Sundance w styczniu 2018 roku. Znany wcześniej tylko z filmów krótkometrażowych, Ari Aster ku zaskoczeniu wszystkich stworzył niezwykle dojrzały oraz wielowymiarowy fabularny debiut, który już w trakcie premiery na Sundance podbił serca i umysły wysmakowanej widowni. Pomimo rewelacyjnego, niezwykle szczegółowego oraz psychologicznie autentycznego scenariusza, Ari Aster nie osiągnąłby zamierzonego, paraliżującego wręcz efektu, gdyby nie fenomenalnie dobrana obsada, na czele z będącą u szczytu swojej formy aktorką Toni Collette.


          Im mniej wie się o Hereditary przed seansem, tym lepiej. Wystarczy tylko napomknąć, że w centrum zdarzeń obrazu mamy rodzinę doświadczoną przez los i psychiczną chorobę. Na jej czele stoi małżeństwo Annie (porywająca tutaj swoją grą Toni Collette) oraz Steve’a (stoicki i stonowany Gabriel Byrne). Para ma dwójkę dzieci: syna Petera (znakomity Alex Wolff) oraz młodszą od niego, autystyczną córkę Charlie (debiutantka na ekranie Milly Shapiro). Film rozpoczyna się sceną pogrzebu babki Ellen, matki Annie i najwyraźniej bardzo kuriozalnej postaci. Smutek i żałoba związana z odejściem głowy rodziny to tylko początek długiej serii przyrodzonych i nadprzyrodzonych traum, które stają się udziałem rodziny Grahamów.


          Hereditary to niewątpliwie pierwszorzędny horror, ale jest to jeszcze bardziej udany thriller psychologiczny, który miast straszyć nas popularnym arsenałem znanym z innych filmów grozy, odwołuje się raczej do naszych wewnętrznych demonów, które pod postacią lęków, traum i obsesji dochodzą każdorazowo do głosu w chwilach skrajnego napięcia oraz stresu. Gdy brzemię szoku i psychicznego rozedrgania osiąga swój kulminacyjny punkt, bohaterowie Hereditary porzucają swoją zwyczajową fasadę, za którą chowają się w poszukiwaniu remedium na niedającą się znieść rzeczywistość, i przystępują do frontalnego ataku, jak to najlepiej widać chociażby w scenie kolacji, kiedy to fenomenalnie zagrana przez Toni Collette Annie przypuszcza bezpardonowy szturm na psychikę i poczucie winy własnego syna, granego przez Alexa Wolffa Petera. Starcie przy stole tych dwojga pozostawia w nas o wiele większe spustoszenie niż najbardziej krwawa masakra piłą mechaniczną. W swoim kunszcie filmowej psychodramy Hereditary nawiązuje do takich klasyków amerykańskiego kina, jak choćby Dziecko Rosemary Romana Polańskiego czy Egzorcysta Williama Friedkina. Spośród bardziej współczesnych osiągnięć niezależnego kina grozy w Stanach warto wymienić Czarownicę Roberta Eggersa oraz Coś za mną chodzi (It Follows) Davida Roberta Mitchella. Z Hereditary wszystkie te obrazy łączy potęgujące się w nas z każdą minutą seansu poczucie psychonerwowego paraliżu, które pozostaje z nami jeszcze długo po zakończeniu filmu. 


          Tak naprawdę wcale nie potrzebujemy żadnych nadprzyrodzonych interwencji tudzież piekielnych koneksji filmowych bohaterów, kiedy mamy do czynienia z tak złożonym, psychologicznie wiarygodnym scenariuszem Ariego Astera oraz doborową obsadą filmu, w której prym wiodą Toni Collette, Ann Dowd (grająca Joan, pocieszycielkę straumatyzowanej Annie), Alex Wolff, Gabriel Byrne i Milly Shapiro, która jak na filmową debiutantkę potrafi swoją obecnością na ekranie wywrzeć piorunujące wręcz wrażenie. Toni Collette w roli Annie rozwija przed nami swoje dramatyczne skrzydła, jeszcze raz pokazując, jakiej klasy jest aktorką i jak emocjonalnie naładowany potrafi być jej performans. Hereditary oferuje zaskoczenia, lęk, przerażenie i wszystko to, czego spodziewalibyśmy się po udanym horrorze, ale poza tym jako psychologiczny thriller udowadnia, że wcale nie trzeba zstępować do podziemi, aby dowiedzieć się, jak wygląda piekło. Czasami wystarczy tylko mieszkać z rodziną pod jednym dachem.


7 października 2018

Where Is Kyra?. Mrok i kobieta.

          W Where Is Kyra? ciemności spowijają nowojorski Brooklyn, który przemierza wypełniona jeszcze większym wewnętrznym mrokiem tytułowa Kyra, kobieta w średnim wieku fenomenalnie wprost zagrana przez Michelle Pfeiffer. Kyra Johnson walczy o przetrwanie w niesprzyjającym jej świecie: właśnie straciła ukochaną matkę, pracę, rozpadł jej się długoletni związek. Michelle Pfeiffer bezbłędnie wręcz zlewa się ze swoją postacią, kreując portret kobiety przypartej do ściany, gotowej na wszystko byle tylko nie osunąć się na samo dno ludzkiej egzystencji. Where Is Kyra? nie jest filmem dla każdego, mrok i desperacja ściągające w dół tytułową bohaterkę mogą okazać się dla wielu zbyt przytłaczające. Ci jednak, którzy traktują kino jako wyzwanie i formę egzystencjalnego manifestu, powinni być pod nie lada wrażeniem tego obrazu.


          Where Is Kyra? jest drugim pełnometrażowym dramatem reżysera Andrew Dosunmu, którego światowa premiera miała miejsce na festiwalu Sundance w styczniu 2017 roku. Wcześniej, w 2013 roku, Dosunmu na tej samej imprezie zaprezentował bardzo dobrze przyjęty obraz Mother of George, dramat również rozgrywający się na Brooklynie. Scenariusz do obu dzieł Dosunmu napisał Darci Picoult, a zdjęcia skąpanego w zimowych ciemnościach Nowego Jorku w Where Is Kyra? są dziełem operatora Bradforda Younga.


          Kyra (Michelle Pfeiffer) niedawno rozeszła się z mężem i na dodatek straciła pracę. Powróciła zatem do rodzinnego Brooklynu, ażeby zająć się swoją schorowaną matką, Ruth (w tej roli Suzanne Shepherd). W chwili śmierci tej ostatniej Kyra zostaje właściwie bez środków do życia i musi walczyć o utrzymanie mieszkania. Życie kobiety zamienia się w ciąg upokorzeń i nieustannych peregrynacji w celu znalezienia jakiejkolwiek pracy. Światełkiem w tunelu staje się dla Kyry poznanie Douga (Kiefer Sutherland), mężczyzny podobnie jak ona nierozpieszczanego przez życie. Jednak nawet Doug nie jest w stanie powstrzymać Kyry przed ryzykowną grą, jaką ta prowadzi, aby utrzymać się jakoś na powierzchni egzystencji.


          Where Is Kyra? to dramat wymagający skupienia i wytrzymałości na mrok, zarówno ten zewnętrzny, jak i wewnętrzny. Akcja obrazu ma miejsce zimą w Nowym Jorku, któremu w tym filmie daleko od wizji rozświetlonej, tętniącej życiem metropolii. Operator Bradford Young bardzo sugestywnie sfotografował ciemne ulice i zaułki Brooklynu, po których przemyka w poszukiwaniu pracy lub w celu załatwienia sprawy w banku tytułowa Kyra. Wyjątkowo sugestywna jest też w filmie muzyka, która ciągiem dysonansów i przykrych dla ucha pojedynczych dźwięków tylko wyolbrzymia jeszcze niepokój oraz przeżywany przez główną bohaterkę życiowy kryzys. Wewnętrzne ciemności zalegające w duszy kobiety są nawet większe niż te bezpośrednio ją otaczające. Voyeurystyczna kamera reżysera Andrew Dosunmu podgląda życie Kyry z matką, z kochankiem, na ulicach Brooklynu. Natrętnymi podglądaczami czujemy się w szczególności w chwilach najbardziej dla Kyry upokarzających: np. wtedy gdy musi prosić byłego męża o pieniądze, gdy wysupłuje ostatnie monety z portmonetki, aby zapłacić za drinka w barze, albo gdy po raz kolejny otrzymuje odmowną odpowiedź w sprawie tak bardzo potrzebnej jej teraz pracy. W naszej cywilizacji po przekroczeniu pewnego wieku ludzie stają się niewidzialni, ignorowani przez społeczeństwo i młodszych od siebie. Być może, poza wieloma innymi nieprzyjemnymi rzeczami, to właśnie przytrafiło się filmowej Kyrze. Michelle Pfeiffer kreuje tutaj jedną z najlepszych i najodważniejszych ról w swojej długiej aktorskiej karierze. Dawno aktorka nie miała okazji zagrać postaci tak poruszającej w swojej desperacji i woli przetrwania za wszelką cenę jak Kyra właśnie. Nominacja do Oscara dla Pfeiffer byłaby tutaj jak najbardziej na miejscu, nie mam jednak co do tego żadnych złudzeń: niszowa Where Is Kyra? przejdzie zapewne całkowicie niezauważona, tak jak przez nikogo niezauważona pozostaje główna bohaterka opowieści, zmagająca się każdego dnia z mrokiem w sobie i poza sobą.