Eighth
Grade jest zaskakująco dojrzałym reżyserskim debiutem komika i aktora Bo
Burnhama, który w chwili kręcenia filmu miał zaledwie 27 lat. Bo Burnham sam
napisał też scenariusz do swojego debiutu, inspirując się po części swoimi prywatnymi
lękami, niepokojami oraz okresowymi atakami paniki. Sam należąc do pokolenia Y
(rocznik 1990) Bo Burnham wyedukował się na temat pokolenia Z (urodzeni po 2000
roku) z filmików współczesnych nastolatków na YouTube… Nauka nie poszła w las, czyniąc z komediodramatu Eighth Grade jeden
z najbardziej adekwatnych i poruszających filmów o dojrzewaniu w historii
amerykańskiego kina. Jak na klasyk niezależnego kina przystało film wystartował
w głównym konkursie dramatycznym festiwalu Sundance w styczniu 2018 roku.
Kayla Day (znakomita Elsie Fisher)
jak każda 13-letnia gimnazjalistka nie ma łatwego życia. Wychowywana przez
wspierającego ją pod każdym względem i bezgranicznie ją kochającego samotnego
ojca, Marka (Josh Hamilton), Kayla dystansuje się od rodziciela na każdym
kroku, pogrążając się coraz bardziej w swoim uzależnieniu od smartfona i
aktywności w mediach społecznościowych. Ta aktywność tylko pogłębia jej brak
pewności siebie i poczucie towarzyskiej alienacji. Dla Kayli kończy się
gimnazjum, a za rogiem jest już liceum, dziewczyna ma jednak poczucie
całkowitego braku przyjaciół oraz życiowego doświadczenia, w czym w ogóle nie
pomagają przez nikogo właściwie nie oglądane filmiki na jej YouTube’owym
kanale.
Eighth
Grade w perfekcyjny sposób chwyta ten konkretny moment w czasie, kiedy
nasze dojrzewające ciało, a jeszcze bardziej dojrzewający umysł, pragnie wyrwać
się do innych rówieśników i zakosztować trochę towarzyskiego życia, cokolwiek
miałoby to oznaczać. W erze nowoczesnych technologii i przede wszystkim
dominujących obecnie mediów społecznościowych to właśnie obecność na nich i
tamtejsza aktywność jest miarą popularności współczesnych nastolatków.
Instagram i Snapchat wiodą prym anno Domini 2018, Facebook wypadł ostatnio z
łask pokolenia Z, choć wciąż cieszy się lojalnością pokoleń X oraz Y. Elsie
Fisher, aktorka fenomenalnie wcielająca się w filmową Kaylę Day, zwróciła uwagę
reżyserowi i jednocześnie scenarzyście obrazu, Bo Burnhamowi, że „nikt nie
używa Facebooka”, przynajmniej wśród jej rówieśników. Burnham, wychowany na
Facebooku jeszcze, zaktualizował swój scenariusz idąc za radą 13-latki i
zastąpił Facebooka w swoim filmie popularniejszymi wśród najmłodszych mediami w
rodzaju Instagrama oraz Snapchata. Bez względu na rodzaj używanego komunikatora
fakt pozostaje bezsprzeczny: pokolenie urodzone po 2000 roku jest w całości
ofiarą uzależnienia od smartfonów i wszystkich wiodących mobilnych aplikacji, o
uzależnieniu od Internetu już nie wspominając. Kayla w Eighth Grade siedzi przy kolacji wpatrzona w ekran swojego
telefonu, w ogóle nie zainteresowana jedzeniem ani próbującym nawiązać z nią
rozmowę ojcem. To nie tylko przejaw młodzieńczego buntu i typowego w tym wieku
dystansowania się od własnych rodziców: to przede wszystkim objaw przeniesienia
się wszelkiego towarzyskiego życia do Internetu właśnie.
Bo Burnham, twórca Eighth Grade, zaczynał swoją karierę komika w wieku 15 lat od satyrycznych
filmików na swoim kanale YouTube. Kayla Day również korzysta z dobrodziejstw
tego internetowego wynalazku i zamieszcza na YouTube swoje motywacyjne vlogi,
cieszące się właściwie zerową popularnością w społeczności. Wybierane przez nią
tematy są jednocześnie najwyraźniej jej najsłabszymi punktami w realnym życiu,
co zresztą sama w pewnym momencie przyznaje, decydując się ostatecznie zawiesić
swoją YouTube’ową działalność. Kayla wydaje się być zbudowana ze swoich lęków,
niepokojów i braku pewności siebie. W klasie w głosowaniu została wskazana jako
‘najbardziej cicha’, a scena, w której dziewczyna ma wziąć udział w imprezie na
przydomowym basenie u jednej z koleżanek w klasie, jest najbardziej poruszającą
w całym filmie. W trakcie przebierania się w łazience w strój kąpielowy Kayla o
mało nie dostaje ataku paniki, przerażona perspektywą wyjścia i pokazania
swojego niedoskonałego, dojrzewającego dopiero ciała w ciasnym stroju
kąpielowym na widok stada rówieśników, pośród których (o zgrozo!) jest ten
jeden chłopak, w którym dziewczyna nieśmiało się podkochuje. Nieśmiałość i brak
pewności siebie to nie jedyne wyznaczniki charakteru Kayli. Łaknąca przyjaciół,
zainteresowania i życiowego doświadczenia dziewczyna jest w pewnym sensie
reprezentantką pokolenia Z, post-milenialsów, wychowanych na najnowszych
technologiach i nie znających świata bez Internetu i mediów społecznościowych. Uzależnienie
od mediów społecznościowych to dla tego pokolenia również (i to w bardzo wielu
przypadkach) źródło rozmaitych lęków oraz nastoletniej depresji. Łatwość i
szybkość komunikacji, a także nieustanny dostęp do wiedzy oraz bieżącej informacji
to niewątpliwa wartość. Z drugiej strony społecznościowa depresja i związane z
aktywnością w sieci lęki oraz niepokoje to już niestety ogólnopokoleniowy
trend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz