Filmy takie jak Hellbender. Dorastanie to piekło to prawdziwa przyszłość horroru. Niskobudżetowe, pełne ciekawych pomysłów i naturalnych efektów kino jest tym, czego potrzebuje obecnie horror jako dość niedoceniany gatunek filmowy, na który większość krytyków i ludzi z branży filmowej patrzy protekcjonalnie z góry. Jak niesłuszne i niesprawiedliwe to podejście udowadnia rodzina Adamsów (ale nie Morticia i Gomez), którzy od lat robią w USA niezależne, gatunkowe kino, które swoją ideową kreatywnością oraz operatorską maestrią potrafi przyćmić niejeden znany horror dużego studia filmowego. John Adams wraz żoną, Toby Poser, i ich dwiema córkami: Zeldą oraz Lulu, stworzyli obraz na znany i popularny w horrorach temat czarów i czarownic. Hellbender. Dorastanie to piekło to jednak nie tylko film o konszachtach człowieka z diabłem. To przede wszystkim obraz o piekle dorastania - o czym informuje już polski podtytuł - i piękna feministyczna opowieść o pokoleniowej relacji pomiędzy matką a córką. Nakręcony przez najbliższą rodzinę Hellbender tym mocniej i szczerzej wybrzmiewa, gdy jest właśnie takim kameralnym horrorem o niełatwej relacji matka-córka i o zawsze ryzykownej inicjacji młodych w świat dorosłych.
Hellbender.
Dorastanie to piekło miał swoją światową premierę w sierpniu 2021 roku na Fantasia
International Film Festival w kanadyjskim Montrealu. Festiwal ten od 1996 roku
prezentuje najciekawsze gatunkowe filmy ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. 24
lutego 2022 r. Hellbender pojawił się
w amerykańskim serwisie streamingowym Shudder, specjalizującym się w promowaniu
horrorów, thrillerów i filmów fantasy z różnych okresów i o różnych budżetach. Hellbender. Dorastanie to piekło to
wspólne dzieło rodziny Adamsów: ojca Johna, matki Toby Poser i ich dwóch
młodych córek, Zeldy i Lulu Adams. John i Zelda Adams oraz Toby Poser film we
trójkę napisali i wspólnie też wyreżyserowali. Ponadto Zelda Adams i Toby Poser
zagrały w obrazie dwie główne role córki i matki, a John i Lulu Adams pojawili się
w filmie w rolach drugoplanowych. Hellbender
to nie pierwszy efekt kreatywnej współpracy rodziny Adamsów, która już od
blisko dekady tworzy niskobudżetowe kino gatunkowe, a od 2013 roku ma w dorobku
już w sumie 7 niezależnych pełnometrażowych horrorów/thrilerrów, z czego
przełom w popularności nastąpił przy okazji ich szóstego dzieła, czyli
zrealizowanego w 2019 roku horroru Siedem
kręgów (The Deeper You Dig), który
w czerwcu 2020 trafił na serwis VOD Shudder i tak wypromował szerzej horrorową
familię.
16-letnia Izzy (znakomita Zelda Adams) mieszka wraz z matką (Toby Poser
w tej roli) na leśnym odludziu. Izzy nie ma żadnych przyjaciół ani znajomych w
swoim wieku, albowiem rodzicielka nie pozwala utrzymywać jej żadnych
międzyludzkich kontaktów twierdząc, że Izzy ma ciężką autoimmunologiczną
chorobę. Żyjąca w kompletnej izolacji od społeczeństwa Izzy zaczyna się coraz
bardziej nudzić, kuszą ją też mocniej i mocniej nastolatkowie w jej wieku. Gdy
tylko Izzy łamie narzucone jej przez matkę osamotnienie, szybko wychodzi na jaw
powód, dla którego ta skrywała ją przed resztą świata.
Pierwsza w filmie scena przedstawia wieszanie w lesie czarownicy przez
wiejski tłumek. Od samego początku więc wiemy, że w Hellbender mamy do czynienia z obrazem pokroju głośnej Czarownicy Roberta Eggersa z 2015 r.
Dzieło rodziny Adamsów dzieli główny temat z filmem Eggersa, ale pozostaje
obrazem kompletnie odrębnym. Hellbender.
Dorastanie to piekło skupia się głównie na dynamice relacji matka-córka w
sytuacji, gdy trzymana z dala od reszty społeczeństwa 16-letnia córka pragnie
wreszcie wyjść do innych ludzi i poznać świat poza górą i lasem, w którym
mieszkają dwie protagonistki filmu. Żeby zatrzymać jedynaczkę przy sobie, matka
wmawia jej rzadką chorobę autoimmunologiczną, która może okazać się śmiertelna
w przypadku kontaktu z innymi ludźmi. Izzy wcale nie jest chora, jest natomiast
ekstremalnie niebezpieczna, o czym wie tylko jej matka. Dopóki Izzy trzymana
jest przez matkę w kompletnej niewiedzy odnośnie prawdziwej natury swojej
kondycji, dopóty życie na porośniętej gęstym lasem górze z dala od cywilizacji
przypomina małą idyllę. Matka i córka spędzają czas na wspólnych spacerach po
okolicznych lasach i na próbach swojego punk-rockowego zespołu. Warto w tym
miejscu nadmienić, że Adamsowie napisali również pojawiającą się w filmie muzykę,
która robi niemałe wrażenie, a szczególnie wybijają się punk-rockowe kawałki
złożonego z matki (gitara basowa) i córki (perkusja) zespołu o wymownej nazwie
Hellbender… Im starsza staje się Izzy, tym częściej pada pytanie o innych ludzi
i o perspektywę wspólnego z matką wypadu do miasta na zakupy i być może dania
pierwszego w życiu koncertu ich zespołu poza przydomowym garażem.
Pomimo wszelkich starań granej przez Toby Poser matki, kontakt Izzy z innymi ludźmi jest nieunikniony. Punktem zwrotnym dla córki okazuje się przypadkowe poznanie Amber (jej siostra Lulu Adams w tej roli), która pomaga Izzy w procesie inicjacji w świat dorosłych. Przybasenowa impreza w letniskowym domku z alkoholem i dwójką przyjaciół Amber ze szkoły staje się dla Izzy nie tylko pierwszym zakosztowaniem rówieśniczego towarzystwa, ale również nieodwracalnym przebudzeniem jej nadnaturalnych mocy. Hellbender. Dorastanie to piekło to ubrana w kostium horroru przypowieść o dorastaniu i emancypowaniu się córki spod przemożnego wpływu i kontroli matki. Obraz rodziny Adamsów daje nam intymny wgląd w jedyną tego rodzaju więź matki i córki, pokazując ich świetną chemię oraz znakomite duchowe i charakterologiczne porozumienie. Fakt, że Toby Poser i Zelda Adams odtwarzają na ekranie pewną wersję swojej autentycznej relacji matka-córka przydaje filmowi wiarygodności i szczerości w portretowaniu wszelkich zawiłości pokoleniowych różnic między dojrzałością i doświadczeniem (matka) a młodością, spontanicznością i ciekawością świata (córka). Jak mantra przewija się w filmie powtarzane kilkakrotnie przez obie główne bohaterki powiedzenie o następstwie pór roku. W ich ujęciu każda kolejna pora roku dosłownie pożera poprzednią: zima zjada jesień, jesień pochłania lato, lato konsumuje wiosnę, a wiosna pożera zimę. To bardzo metaforyczne i głębokie odwzorowanie następowania po sobie kolejnych ludzkich generacji, w ramach którego nowe pokolenie żywi się zawsze doświadczeniem i zasobami starego. W tym sensie mit o Kronosie pożerającym własne dzieci jest totalnym zaprzeczeniem właściwego porządku natury, w którym to dzieci pochłaniają zazwyczaj własnych rodziców (w sensie metaforycznym lub nie), a córki pożerają własne matki, aby ostatecznie zająć ich miejsce w naturalnym porządku tego świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz