Do 1993 roku kontakty homoseksualne były w Irlandii karalne z mocy prawa. Ich pełna legalizacja miała więc miejsce niespełna 30 lat temu. W latach 90-tych XX wieku nie można było również legalnie wziąć w Irlandii rozwodu... W takich właśnie realiach opresyjnej heteronormatywności Anno Domini 1995 rozgrywa się akcja irlandzkiej tragikomedii Randki z Amber autorstwa i w reżyserii Davida Freyne’a. W tym chwytającym za serce filmie tytułowa Amber (Lola Petticrew), zdeklarowana lesbijka, proponuje fikcyjną romantyczną relację Eddiemu (Fionn O’Shea), siedzącemu głęboko w szafie gejowi, który nie akceptuje swojego homoseksualizmu i próbuje za wszelką cenę wpasować się w heteronormatywno-katolicki schemat, panujący niepodzielnie na irlandzkiej prowincji w końcówce XX wieku. Zdecydowanie lepiej uświadomiona i poinformowana Amber stara się udawanym chodzeniem z Eddiem oszczędzić obojgu cierpienia i prześladowań ze strony homofobicznych rówieśników w szkole średniej, zanim oboje uciekną za lepszym życiem do Dublina lub nawet Londynu.
David Freyne napisał i nakręcił komediodramat Randki z Amber (Dating Amber
w oryginale) jako portret pewnej epoki w Irlandii, która na szczęście należy
już do (nie tak dalekiej w sumie) przeszłości. Film rozgrywa się w 1995 roku w The
Curragh w hrabstwie Kildare we wschodniej Irlandii, czyli na idyllicznie wyglądającej,
pełnej zielonych pastwisk irlandzkiej prowincji, gdzie ponad ćwierć wieku temu Kościół katolicki i heteronormatywne oczekiwania względem wszystkich
mieszkańców były wyznacznikiem i dominantą lokalnego życia społecznego. W tym
prowincjonalnym irlandzkim piekiełku David Freyne osadził historię dwójki
młodych nieheteronormatywnych outsiderów, którzy próbują przeżyć w
niesprzyjającym środowisku wzmocnieni wzajemną przyjaźnią. Randki z Amber miał premierę w serwisie Amazon Prime Video w
czerwcu 2020 roku w Irlandii i Wielkiej Brytanii, po czym film dotarł również do
Stanów Zjednoczonych w listopadzie 2020 r.
Eddie (Fionn O’Shea) jest wypierającym swój homoseksualizm gejem, który
próbuje sprostać powszechnym w rodzinie i społeczeństwu oczekiwaniom poprzez
pójście w ślady ojca i wstąpienie do irlandzkiego wojska. Za wszelką cenę stara
się również nabyć heteroseksualnego doświadczenia, aby uniknąć prześladowań ze
strony homofobicznych kumpli ze szkoły średniej. Z wybawieniem przychodzi mu
Amber (Lola Petticrew), która oferuje mu udawany związek, służący jako idealna
przykrywka dla homoseksualnej orientacji obojga. Pomimo totalnego wyparcia i
całkowitego braku akceptacji dla swojego homoseksualizmu, Eddie godzi się na
taki układ, w rezultacie czego zyskuje rozumiejącą go i wspierającą go swoją
przyjaźnią bratnią duszę.
W swoim znakomitym filmie David Freyne obnaża negatywne konsekwencje
heteronormatywnego dyktatu dla typowej prowincjonalnej irlandzkiej rodziny.
Widzimy to chociażby na przykładzie rodziców samego Eddie’go, Iana (Barry Ward)
i Hannah (Sharon Horgan), którzy nieustannie spierają się o wszystko, a punktem
zapalnym jest ciągła nieobecność Iana, żywiciela rodziny, który jako członek
irlandzkiej armii często jest na rozjazdach. Kiedy jednak Ian jest w domu, to
zazwyczaj śpi na kanapie, a para osiągnęła już ten punkt w związku, że na
poważnie rozważa ewentualne rozstanie. Eddie chce jednak uczynić swego ojca
dumnym i pójść w jego ślady, przygotowując się do wstąpienia do irlandzkiego wojska
i zapraszając do domu dziewczynę w osobie Amber. Obiad rodziny w towarzystwie
Amber to mistrzostwo satyry na heteronormatywne stereotypy. Przerysowana gra
aktorska tylko ośmiesza zakumulowane oczekiwania rodziców względem Eddiego i
Amber, którzy bawią się nimi (Amber) lub są nimi przeraźliwie przytłoczeni i
nienaturalnie spięci (Eddie), co tylko przydaje humoru tym scenom, pokazując
różnice i nieprzystawanie do siebie tych wszystkich sztucznych wzorców
zachowania. Amber już dawno przestała się przejmować heteronormatywną presją ze
strony otoczenia. Jej ojciec jakiś czas temu popełnił samobójstwo - zapewne
kolejna ofiara wszechobecnego ciśnienia - a sama Amber od tamtego czasu
wynajmuje należącą do matki przyczepę kempingową rówieśnikom na przygodny seks,
a uskładane w ten sposób pieniądze zamierza wydać na podróż do Londynu, gdzie
planuje też osiąść i wieść punkowe życie.
Randki z Amber to obraz z
pozoru lekki, który robi się coraz poważniejszy w miarę zagłębiania się w
opowiadaną historię, a finał to już czystej próby poruszający dramat. „To
miejsce cię zabije” – mówi w jednej ze scen do Eddiego Amber i ma całkowitą
rację. Pomimo przepięknych okoliczności przyrody, irlandzka wieś to nie miejsce
dla outsiderów w rodzaju Amber i Eddie. Ich jednodniowa wycieczka pociągiem do
Dublina uchyla przed Eddiem rąbek zupełnie innego życia, które ten mógłby wieść
w pełnej zgodzie ze swoim wewnętrznym ja. Wizyta dwójki przyjaciół w gejowskim
barze w Dublinie to emocjonalne przesilenie, a taniec Eddiego z lokalną drag
queen do słów You Can Depend on Me Brendy
Lee to niejako ponowne narodzenie się tego bohatera, dziecka-geja, który
wreszcie choć na chwilę wyzwala się z kajdan heteronormatywności i jest w pełni
sobą, a nie tym, kogo chcieliby widzieć w nim inni. Samoakceptacja to klucz do
wewnętrznego szczęścia i zarazem wiedza, że życie według oczekiwań innych to
pewna śmierć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz