7 października 2018

Where Is Kyra?. Mrok i kobieta.

          W Where Is Kyra? ciemności spowijają nowojorski Brooklyn, który przemierza wypełniona jeszcze większym wewnętrznym mrokiem tytułowa Kyra, kobieta w średnim wieku fenomenalnie wprost zagrana przez Michelle Pfeiffer. Kyra Johnson walczy o przetrwanie w niesprzyjającym jej świecie: właśnie straciła ukochaną matkę, pracę, rozpadł jej się długoletni związek. Michelle Pfeiffer bezbłędnie wręcz zlewa się ze swoją postacią, kreując portret kobiety przypartej do ściany, gotowej na wszystko byle tylko nie osunąć się na samo dno ludzkiej egzystencji. Where Is Kyra? nie jest filmem dla każdego, mrok i desperacja ściągające w dół tytułową bohaterkę mogą okazać się dla wielu zbyt przytłaczające. Ci jednak, którzy traktują kino jako wyzwanie i formę egzystencjalnego manifestu, powinni być pod nie lada wrażeniem tego obrazu.


          Where Is Kyra? jest drugim pełnometrażowym dramatem reżysera Andrew Dosunmu, którego światowa premiera miała miejsce na festiwalu Sundance w styczniu 2017 roku. Wcześniej, w 2013 roku, Dosunmu na tej samej imprezie zaprezentował bardzo dobrze przyjęty obraz Mother of George, dramat również rozgrywający się na Brooklynie. Scenariusz do obu dzieł Dosunmu napisał Darci Picoult, a zdjęcia skąpanego w zimowych ciemnościach Nowego Jorku w Where Is Kyra? są dziełem operatora Bradforda Younga.


          Kyra (Michelle Pfeiffer) niedawno rozeszła się z mężem i na dodatek straciła pracę. Powróciła zatem do rodzinnego Brooklynu, ażeby zająć się swoją schorowaną matką, Ruth (w tej roli Suzanne Shepherd). W chwili śmierci tej ostatniej Kyra zostaje właściwie bez środków do życia i musi walczyć o utrzymanie mieszkania. Życie kobiety zamienia się w ciąg upokorzeń i nieustannych peregrynacji w celu znalezienia jakiejkolwiek pracy. Światełkiem w tunelu staje się dla Kyry poznanie Douga (Kiefer Sutherland), mężczyzny podobnie jak ona nierozpieszczanego przez życie. Jednak nawet Doug nie jest w stanie powstrzymać Kyry przed ryzykowną grą, jaką ta prowadzi, aby utrzymać się jakoś na powierzchni egzystencji.


          Where Is Kyra? to dramat wymagający skupienia i wytrzymałości na mrok, zarówno ten zewnętrzny, jak i wewnętrzny. Akcja obrazu ma miejsce zimą w Nowym Jorku, któremu w tym filmie daleko od wizji rozświetlonej, tętniącej życiem metropolii. Operator Bradford Young bardzo sugestywnie sfotografował ciemne ulice i zaułki Brooklynu, po których przemyka w poszukiwaniu pracy lub w celu załatwienia sprawy w banku tytułowa Kyra. Wyjątkowo sugestywna jest też w filmie muzyka, która ciągiem dysonansów i przykrych dla ucha pojedynczych dźwięków tylko wyolbrzymia jeszcze niepokój oraz przeżywany przez główną bohaterkę życiowy kryzys. Wewnętrzne ciemności zalegające w duszy kobiety są nawet większe niż te bezpośrednio ją otaczające. Voyeurystyczna kamera reżysera Andrew Dosunmu podgląda życie Kyry z matką, z kochankiem, na ulicach Brooklynu. Natrętnymi podglądaczami czujemy się w szczególności w chwilach najbardziej dla Kyry upokarzających: np. wtedy gdy musi prosić byłego męża o pieniądze, gdy wysupłuje ostatnie monety z portmonetki, aby zapłacić za drinka w barze, albo gdy po raz kolejny otrzymuje odmowną odpowiedź w sprawie tak bardzo potrzebnej jej teraz pracy. W naszej cywilizacji po przekroczeniu pewnego wieku ludzie stają się niewidzialni, ignorowani przez społeczeństwo i młodszych od siebie. Być może, poza wieloma innymi nieprzyjemnymi rzeczami, to właśnie przytrafiło się filmowej Kyrze. Michelle Pfeiffer kreuje tutaj jedną z najlepszych i najodważniejszych ról w swojej długiej aktorskiej karierze. Dawno aktorka nie miała okazji zagrać postaci tak poruszającej w swojej desperacji i woli przetrwania za wszelką cenę jak Kyra właśnie. Nominacja do Oscara dla Pfeiffer byłaby tutaj jak najbardziej na miejscu, nie mam jednak co do tego żadnych złudzeń: niszowa Where Is Kyra? przejdzie zapewne całkowicie niezauważona, tak jak przez nikogo niezauważona pozostaje główna bohaterka opowieści, zmagająca się każdego dnia z mrokiem w sobie i poza sobą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz