3 lipca 2018

Get Out (Uciekaj!). Rasizm XXI wieku.

            „Robię się nerwowy, gdy jestem w otoczeniu samych białych ludzi” – mówi Chris (świetny Daniel Kaluuya), czarnoskóry młodzieniec wizytujący po raz pierwszy rodzinę swojej białej dziewczyny, Rose (dobrze znana z serialu Dziewczyny Allison Williams). Gdy brat Rose, Jeremy, komplementuje jego ‘genetyczny makijaż’ Chris czuje się jeszcze bardziej nieswojo, tym bardziej że rodzice Rose są wręcz przesadnie mili, na każdym kroku chcąc mu najwyraźniej zaimponować swoim liberalizmem i otwartością. Dean Armitage (Bradley Whitford), ojciec Rose, niestrudzenie powtarza, że zagłosowałby na Baracka Obamę po raz trzeci, gdyby tylko było to możliwe. Liberalne poglądy nie przeszkadzają jednak rodzinie Armitage trzymać czarną służbę w postaci gosposi i ogrodnika, którzy na dodatek nie zachowują się jak typowi czarni znajomi Chrisa, wzbudzając w nim coraz większy niepokój. Uciekaj! zaczyna się jak satyryczny dramat o poczuciu braku przynależności do określonego społecznego (i rasowego) kręgu, na naszych oczach przeistacza się jednak niespodziewanie w najwyższej klasy horror z komediowym zacięciem, do samego końca nie porzucając swojego ostrego komentarza odnośnie współczesnego amerykańskiego rasizmu.


          Get Out miał sekretną premierę na festiwalu Sundance w styczniu 2017 roku, wzbudzając powszechne zainteresowanie i fascynację sundance’owej publiczności, co przełożyło się miesiąc później na znakomity wynik w amerykańskim Box Office. Komercyjny i artystyczny sukces filmu doprowadził w finale do czterech oscarowych nominacji, w tym za najlepszy film, reżyserię i oryginalny scenariusz dla Jordana Peele, a także za najlepszą rolę pierwszoplanową dla Daniela Kaluuyi. Twórca obrazu i jednocześnie debiutujący reżyser, Jordan Peele, otrzymał za Uciekaj! zasłużonego Oscara w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny.


          Chris Washington (nominowany za tę rolę do Oscara Daniel Kaluuya) niechętnie godzi się na swoją pierwszą wizytę w rodzinnym domu swojej białej dziewczyny, Rose Armitage (Allison Williams, czyli Marnie z serialu Girls). Jego złe przeczucia i dyskomfort rosną jeszcze bardziej, gdy pan i pani Armitage (Bradley Whitford i Catherine Keener) przedstawiają mu swoich czarnych służących, a brat Rose, Jeremy (Caleb Landry Jones), w dość wrogi sposób komplementuje jego ‘genetyczny makijaż’. Napięcie Chrisa sięga zenitu, gdy na przyjęciu w rodzinnym domu dziewczyny jest jedyną czarną osobą, nie licząc oczywiście gosposi i ogrodnika. Gdy w końcu spotyka innego czarnoskórego, Logana (granego przez znanego z serialu Atlanta Lakeitha Stanfielda), jego początkowe podejrzenia przeradzają się w pełnowymiarowy lęk. W świecie, w którym biali są przesadnie uprzejmi, a ich komplementy co najmniej dwuznaczne, czarni natomiast nie zachowują się i nie mówią jak typowi przedstawiciele swojego środowiska, Chris w ogóle nie widzi dla siebie miejsca. Ucieczka (i to szybka) wydaje się być dla niego jedyną alternatywą.


          Get Out jest nietypową gatunkową hybrydą horroru i komedii, tak samo zaskakującą, co fascynującą. Twórca obrazu, Jordan Peele, jest przede wszystkim aktorem komediowym (znanym choćby z telewizyjnego show Key and Peele), nikt nie spodziewałby się po nim tak ciętego i udanego zarazem społecznego komentarza, ujętego w dodatku w ramy pierwszorzędnego horroru. Zaskoczenie i sukces jest tym większy, że Peele dopiero debiutuje jako reżyser. Uciekaj! jako horror wywiązuje się znakomicie ze swojego zadania: to jeden z najlepszych filmów w tym gatunku na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Napięcie w Get Out rośnie ze sceny na scenę, osiągając swoje apogeum w rewelacyjnym finale. Z początkowego złego przeczucia przechodzimy w rosnące podejrzenia i napięcie, aż osiągamy stan paraliżującego lęku w ostatnim akcie. Get Out potwierdza tezę, że najlepsze horrory/thrillery to niezależne dzieła, nakręcone przy niewielkim budżecie: ich twórcy nie szastają pieniędzmi na efekty specjalne, bo ich po prostu nie mają, mogą natomiast skupić się na budowaniu o wiele głębszego, psychologicznego źródła lęku. Jednak to, co wynosi ten obraz na o wiele wyższy poziom w filmowej hierarchii, to jego satyryczny komentarz odnośnie rasowego napięcia we współczesnej Ameryce.


          W Get Out Jordan Peele traktuje międzyrasowe napięcie jako źródło komizmu i jednocześnie jako powód do strachu. W obu przypadkach porusza się po śliskim oraz niebezpiecznym terenie z niebywałym znawstwem. Komedia to dla Peele nie pierwszyzna, co od razu widać w Uciekaj! Jako komediowy aktor reżyser Get Out potrafi umiejętnie sportretować lęk czarnych przed wyobrażeniami, jakie na ich temat mogą mieć biali. Najlepiej widać to na przykładzie najlepszego przyjaciela głównego bohatera, Roda (w tej wybitnie komediowej kreacji wystąpił Lil Rel Howery). Rod jest mianowicie święcie przekonany, że biali mają hopla na punkcie czarnoskórych seks-niewolników i gotów nawet pójść na policję, aby dowieść swoich podejrzeń. Jako syn czarnego mężczyzny i białej kobiety oraz mąż białej aktorki Jordan Peele coś wie na temat uprzedzeń i stereotypów, jakie mają względem siebie obie rasy. W Get Out żarty zostają w pewnym momencie odłożone na bok, a paranoiczne lęki przestają już być tak paranoiczne, przeistaczając się za to w najgorszy koszmar. „Czarne jest teraz w modzie” – mówi do głównego bohatera jeden z jego białych rozmówców na przyjęciu, jednocześnie taksując go wzrokiem. W ten między innymi sposób objawia się rasizm w XXI wieku – tak jak kulturowe zawłaszczenie jest jednym z przejawów współczesnego kolonializmu, tak samo jedna rasa może chcieć przywłaszczyć sobie wszystko to, co uważa za przejaw wyższości innej rasy. Get Out pokazuje w każdym razie, że międzyrasowe napięcia mogą być pierwszorzędnym materiałem na wybitny horror.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz