Rodion Raskolnikow ze Zbrodni i kary Fiodora Dostojewskiego
zabił siekierą starą lichwiarkę w przekonaniu, że taka pasożytująca na ludziach
wesz nie ma żadnej racji bytu. Wyrachowana zbrodnia rosyjskiego studenta dała
początek budzącej się u niego moralnej świadomości popełnionego czynu i w
rezultacie zakończyła się tytułową karą. W Thoroughbreds,
niezależnym thrillerze i czarnej komedii jednocześnie, po latach przerwy
spotykają się dwie nastoletnie przyjaciółki z czasów podstawówki. Amanda
(Olivia Cooke) nie czuje absolutnie nic, co czyni z niej osobowość właściwie
socjopatyczną. Lily (Anya Taylor-Joy) czuje aż za dużo, głównie negatywnych
emocji w stosunku do swojego ojczyma, Marka (Paul Sparks). Gdy Amanda filozoficznie stwierdza, że ludzkie życie nie jest żadną świętością i w zasadzie nie ma
większego znaczenia ni sensu, obie dziewczyny rozpoczynają knucie zbrodni
doskonałej. Gdy brak uczuć (Amanda) napotyka brak sumienia (Lily), wszystko
może się zdarzyć, a kara nie ma już żadnego oczyszczającego wymiaru.
Thoroughbreds
powstał oryginalnie jako sztuka teatralna Cory’ego Finleya. Zamiast jednak
pójść prosto na scenę, scenariusz Finleya zamieniony został na niezależny film,
z nim samym w roli reżysera. Filmowy debiut młodego autora pokazany został po
raz pierwszy na Sundance Film Festival w styczniu 2017 roku. Nakręcony w stylu kina neo-noir jest Thoroughbreds intrygującym skrzyżowaniem
thrillera i czarnej komedii, mając w sobie klimat oraz napięcie tego pierwszego
i ociekające czarnym humorem dialogi tej drugiej.
Lily i Amanda były kiedyś najlepszymi
przyjaciółkami. Po latach niewidzenia się próbują wskrzesić swoją znajomość w rodzinnej
miejscowości u wybrzeży stanu Connecticut. Obie pochodzą z zamożnych domów i
obie są szalenie inteligentne. Ich problem nie tkwi jednak w sferze intelektu, tylko
w sferze emocji. Amanda (świetna Olivia Cooke, bohaterka Earl i ja i umierająca dziewczyna) jest praktycznie socjopatką,
wszelkie emocje są jej obce, dlatego też ich brak musi nadrabiać obserwacją i
imitacją. Lily (znana z Czarownicy Anya Taylor-Joy) rozsadzają wrogie uczucia względem nowego męża matki, Marka
(Paul Sparks). Mark jest pewnym siebie snobem i bufonem, nieukrywającym wcale
swojej niechęci do przybranej córki. Gdy decyduje się pozbyć z domu Lily
poprzez wysłanie jej do odległej szkoły z internatem, dziewczyna angażuje
Amandę i lokalnego dilera narkotyków, Tima (ostatnia przed tragiczną śmiercią w
2016 roku rola Antona Yelchina), do desperackiego planu wysłania znienawidzonego
ojczyma na tamten świat.
Angielski tytuł Thoroughbreds oznacza po polsku czystą rasę (w domyśle koni). Tytuł
nawiązuje do największej pasji granej przez Cooke Amandy: konnej jazdy. W
trakcie trwania filmu dowiadujemy się, że Amanda wywołała niemały skandal w swojej
okolicy, na własną rękę dokonując krwawej egzekucji swojego ukochanego konia,
po tym jak ten złamał nogę. Zdjęcia z tej nieplanowanej rzezi obiegły całą
okolicę, czyniąc z Amandy lokalnego potwora. Amanda nie podeszła do sprawy emocjonalnie,
tylko racjonalnie, i jest to też jedyny sposób, w jaki postrzega otaczający ją
świat. Osobiste uśmiercenie własnego konia było dla Amandy najszybszym i
najbardziej oczywistym z rozwiązań: koń ze złamaną nogą i tak musiał zostać
zabity, dlaczego zatem nie mogła tego zrobić najbliższa mu osoba, jego
właścicielka? Brak doświadczenia Amandy uczynił jednak z egzekucji prawdziwą
jatkę… W Thoroughbreds to skrajnie racjonalna
i amoralna Amanda poddaje zdesperowanej Lily myśl zabicia obmierzłego ojczyma,
ale i tym razem brak doświadczenia u obu nastolatek komplikuje całą operację.
Lily i Amanda wydają się być pozornie
swoimi przeciwieństwami. Pozbawiona emocji socjopatka Amanda jest zimnokrwista
z natury, ale to narcystyczna Lily okazuje się mieć zadatki na psychopatkę.
Najnormalniejszą i najcieplejszą postacią w filmie okazuje się być skazany za
seks z nieletnią drobny diler narkotykowy, grany przez Antona Yelchina Tim. To właśnie
przy dalekim od ideału Timie uświadamiamy sobie w pełni poziom mroku w duszach
obu bohaterek. Zdesperowana Lily i do bólu racjonalna Amanda konstytuują razem
niebezpieczną siłę, zagrożenie i suspens, który towarzyszy filmowi od samego
początku, czyli od momentu ich pierwszego spotkania. Cory Finley stworzył w
swoim debiucie charaktery, których wzajemna interakcja kreuje napięcie i
nieprzewidywalność w filmie. Znakomite zdjęcia i bardzo dobrze dopasowana
muzyka oraz efekty dźwiękowe tylko dopełniają mrocznej całości. W Thoroughbreds zbrodnia cały czas wisi w
powietrzu, czai się w labiryncie korytarzy wystawnej rezydencji. I tylko widmo
kary jako świadomości wyrządzonego zła zdaje się być tu całkowicie nieobecne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz