Hej, skarbie ogląda się z zapartym tchem, chwilami z autentycznym
przerażeniem, czasami z głębokim niedowierzaniem. To jeden z tych filmów, które
mają zdolność wymierzania jednego kopniaka prosto w brzuch, po czym drugiego centralnie w twarz.
Po seansie można więc czuć się mocno poobijanym, przynajmniej w psychiczno-emocjonalnym
sensie. Pojęcia bólu, cierpienia, przemocy, wykluczenia czy szeroko pojętej
patologii nie wyczerpują jednak treści wybitnego Precious. W obrazie Lee Danielsa o 16-letniej czarnoskórej
dziewczynie czai się gdzieś głęboko nadzieja na odmianę na lepsze, jest też obecna
w filmie silna determinacja ku przezwyciężeniu własnego losu, nawet jeśli
główna jego bohaterka wydaje się być mocno pogrążona na samym dnie ludzkiej
egzystencji.
Precious to dzieło czarnoskórego reżysera i
producenta Lee Danielsa, po raz pierwszy docenione na Sundance Film Festival w
2009 roku. Na tejże edycji największego festiwalu kina niezależnego obraz
zebrał obie najbardziej liczące się nagrody: Główną Nagrodę Jury (Grand Jury
Prize) oraz Nagrodę Publiczności (Audience Award). Hej, skarbie ruszył następnie w prawdziwy wyścig po uznanie i
wyróżnienia, kończąc ten podziwu godny maraton sukcesu na gali rozdania nagród
Amerykańskiej Akademii Filmowej w 2010 roku. Film był nominowany do Oscara w aż
6 kategoriach (w tym dla najlepszego filmu, najlepszego reżysera i najlepszych
ról żeńskich, zarówno pierwszoplanowej, jak i drugoplanowej). Ostatecznie Precious zdobył 2 statuetki: dla
najlepszego scenariusza adaptowanego (dla Geoffreya Fletcher’a) oraz dla
najlepszej aktorki drugiego planu (Mo’Nique). Film Danielsa oparty jest na
powieści Push z 1996 roku, autorstwa czarnoskórej
pisarki oraz poetki Sapphire.
Protagonistką zarówno
powieści, jak i filmu jest 16-letnia tytułowa Precious (rewelacyjna i
debiutująca w tej roli Gabourey Sidibe), mieszkająca w 1987 roku w nowojorskim
Harlemie wraz z żyjącą z socjalnych zasiłków matką Mary Lee Johnston
(koncertowy performance oscarowej Mo’Nique). Precious (a właściwie Claireece
Precious Jones) jest praktycznie analfabetką, będącą w wieku 16 lat po raz
drugi w ciąży z własnym ojcem. Kazirodztwo, gwałty i seksualne wykorzystywanie
przez rodzonego ojca nie są jedynymi problemami nadmiernie otyłej Precious. Prawdziwą
zmorą dziewczyny jest jej demoniczna matka Mary Lee (przerażająca wręcz w swoim
naturalistycznym wykonaniu Mo’Nique), traktująca ją jak zwykłą służącą,
stosująca wobec niej przemoc fizyczną i psychiczne znęcanie się, a w pierwszej
kolejności obwiniająca Precious za swoje życiowe niepowodzenia. Po zawieszeniu
w dotychczasowej szkole Precious trafia do alternatywnego ośrodka edukacyjnego
dla trudnej młodzieży, gdzie poznaje bardzo jej przychylną nauczycielkę, panią
Blu Rain (Paula Patton). Nowa szkoła staje się dla naszej bohaterki szansą na
odmianę beznadziejnej wręcz sytuacji, okazją do rozwinięcia naturalnych
predyspozycji. Jest to wreszcie także sposób na wyrwanie się spod zależności od
krańcowo dysfunkcyjnej oraz permanentnie bezrobotnej matki, tym bardziej że
Precious pragnie także pomóc pracownica ośrodka pomocy społecznej Ms. Weiss
(Mariah Carey).
Hej, skarbie eksploatuje w zasadzie temat patologii wśród biednej,
czarnoskórej ludności dużych miast. Na szczęście dla samego filmu został on
nakręcony przez Afroamerykanina, inaczej nie uniknąłby z pewnością oskarżeń o
rasizm, a wszystko to pod dyktando wszechobecnej amerykańskiej politycznej
poprawności. Pod niepodzielnymi rządami political
correctness bezpiecznie jest robić filmy o nędzy, wykorzystywaniu i
przemocy w ramach własnej grupy społecznej lub etnicznej, w przeciwnym razie
należy się spodziewać posądzeń o protekcjonalne, a w najgorszym wypadku
rasistowskie podejście do obranego tematu. Lee Daniels, reżyser dzieła, jest
czarny, wydawał się być więc predestynowany do nakręcenia obrazu o prawdziwym
oceanie dysfunkcji w rodzinie czarnoskórych mieszkańców nowojorskiego Harlemu. Precious jest filmem mrocznym i
dojmującym, to, co jednak rozjaśnia jego poetykę, to magnetyczno-hipnotyczna
gra głównych bohaterek, które kreują na naszych oczach postaci raz agresywne
oraz wulgarne, innym razem zaś bezbronne i godne współczucia. Zezwierzęcenie matki
Precious stoi w doskonałej harmonii z instynktowną walką głównej heroiny o
przetrwanie swoje oraz swoich dzieci w skrajnie niesprzyjającym środowisku. Znakomity
performance całej obsady filmu czyni z niego unikatowy przykład dzieła w
niezwykle sugestywny sposób traktującego o prawdziwie ekstremalnych ludzkich
doświadczeniach.
Claireece Precious Jones ma
jak każda istota ludzka swoje marzenia i fantazje. Ich wizualizacje wyrywają
nas ze stuporu i oniemienia oraz przenoszą w ramach eskapistycznej ucieczki w
świat rodem z popowego teledysku. Nie są to jednak najbardziej budujące momenty
w filmie. Te najbardziej przejmujące chwile, na czele z finałową sceną
konfrontacji matki z córką, przychodzą wraz z całkowitym otwarciem się
bohaterów i ujawnieniem najgłębiej skrytych słabości, z przyznaniem się do
własnej niemocy, emocjonalnego głodu oraz niespełnienia. Hej, skarbie ujawnia, że najgorsza patologia bierze się nie tyle z
zewnętrznych społeczno-ekonomiczno-etnicznych uwarunkowań, co z prostego rozczarowania
życiem i ludźmi, a także z przyzwolenia na zło wszelkiej maści, od przemocy
fizycznej oraz psychicznego znęcania się począwszy, a na gwałcie oraz
seksualnym wykorzystywaniu skończywszy. Czy jednak bycie złamanym przez życie
upoważnia do rujnowania losu najbliższych? I czy jest droga ucieczki z
zaklętego kręgu nienawiści i autodestrukcji? W Precious jest z pewnością na to nadzieja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz