Blow the Man Down jest debiutanckim
pełnometrażowym dziełem kobiecego duetu Bridget Savage Cole oraz Danielle Krudy,
które napisały scenariusz filmu i go wyreżyserowały. Obraz pokazano po raz
pierwszy na Tribeca Film Festival w Nowym Jorku w kwietniu 2019 roku, gdzie też
zdobył nagrodę za najlepszy scenariusz. Film pokazano również we wrześniu 2019
roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Ekskluzywne prawa do dystrybucji
obrazu wykupiło Amazon Studios, które udostępniło go na swojej platformie
streamingowej Amazon Prime Video w marcu 2020 roku.
Siostry Priscilla i Mary Beth Connolly przeżywają ciężkie chwile w
nadmorskim Easter Cove. Dopiero co pochowały matkę, a już w noc po pogrzebie
uwikłały się w skomplikowaną kryminalną aferę, wymagającą pozbycia się ciała
zamordowanego lokalnego obwiesia (o nazwisku Górski notabene). Na ich
nieszczęście nieżyjący mężczyzna był prawą ręką lokalnej bizneswoman, Enid Nory
Devlin (znakomita rola jak zawsze fenomenalnej Margo Martindale), która
prowadzi miejscowy burdel pod przykrywką B&B. Enid ma w swoich szponach
policję i pokaźnego haka na młode siostry Connolly, którego nie zawaha się użyć
w walce o ratowanie swojego nielegalnego biznesu. Ale Enid ma też sporo za
uszami, nagrabiła sobie też niemało w konfrontacji z lokalnym głosem sumienia
Easter Cove, czyli nieformalnym kołem gospodyń domowych, któremu przewodzą
Susie, Doreen i Gail (w tych rolach znakomite June Squibb, Marceline Hugot i
Annette O’Toole). Easter Cove to mała portowa mieścina, ale jak się szybko
okazuje, tajemnic ma niemało…
Blow the Man Down wyróżnia się swoim oryginalnym
scenariuszem, przywodzącym na myśl najlepsze kryminalne intrygi spod pióra
braci Coen z kultowym Fargo na czele.
Obraz ma wiarygodny lokalny koloryt, a społeczność rybackiego miasteczka
została tutaj oddana z dbałością o detal i mentalność poszczególnych postaci,
ale jednocześnie z odrobiną ironii oraz dystansu – nieprzypadkowo chór
lokalnych rybaków pieśnią komentuje stan bieżących spraw w Easter Cove.
Nawiązanie do antycznego chóru w greckiej tragedii jest jak najbardziej na
miejscu w Blow the Man Down, albowiem
rozmach podszytego kryminałem dramatu jest w filmie niemały. Miasteczko skrywa
też wiele mniejszych i większych sekretów, spowite jest też gęstą siecią
rozmaitych powiązań oraz wzajemnych zależności. Nie brakuje w nim także starych
porachunków i grzechów z przeszłości, które tym bardziej komplikują nawigację
lokalnych towarzyskich wód.
W tym
portowym kociołku (czy wręcz kurwidołku) starają się utrzymać na powierzchni
siostry Connolly. Odziedziczyły po zmarłej matce podupadający sklep rybny i
masę długów. Starsza z sióstr, Priscilla (Sophie Lowe), stara się jakoś związać
koniec z końcem i próbuje finansowo stanąć na nogi, jest też tą bardziej
odpowiedzialną z dwojga sióstr. Mary Beth (Morgan Saylor) nie jest już tak
zaradna i w noc po pogrzebie matki zadaje się w barze z niejakim Górskim (Ebon
Moss-Bachrach), a wycieczka do jego lokalu kończy się tragicznie. Śmierć
Górskiego wciąga obie siostry w zawirowania lokalnej równowagi sił pomiędzy
potężną burdelmamą w osobie Enid Devlin (w punkt dobrana do tej roli Margo Martindale)
a trzema statecznymi gospodyniami domowymi, które próbują wykorzenić występek w
rodzinnej miejscowości i jednocześnie ukoić swoje nieczyste sumienie. W Easter
Cove rządzą kobiety, to one kierują biznesem i mężczyznami w okolicy. Wpływają na
miejscową policję i biorą sprawy w swoje ręce, gdy te zaczynają się wymykać
spod kontroli. Blow the Man Down pokazuje jak kobieta może być filarem społeczności,
głównym pracodawcą, ale też przestępczym bossem. W Blow the Man Down to kobiety kobietom
zgotowały taki los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz