17 stycznia 2022

Together Together (Umowa na zawsze). W rozkroku między przyjaźnią a partnerstwem.

          Dwójka bohaterów filmu Umowa na zawsze wchodzi w bardzo nietypowy układ. Matt (Ed Helms) jest 45-letnim singlem, który pomimo braku partnerki chce mieć dziecko. 26-letnia Anna (Patti Harrison) godzi się na urodzenie Matt’owi potomka za odpowiednim finansowym wynagrodzeniem. Anna staje się zatem surogatką dla Matta, sama będąc również singielką. Pomimo faktu, że Anna tylko wypożycza swoje ciało na okres ciąży (komórka jajowa pochodzi od anonimowej dawczyni), Matt pragnie ją bliżej poznać i być przy niej aż do momentu narodzin swojego dziecka. Dwoje obcych sobie ludzi z prawie 20-letnią różnicą wieku inicjują w ten sposób bardzo skomplikowaną relację, która oscyluje gdzieś pomiędzy przyjaźnią a partnerstwem. Umowa na zawsze to niezwykle inteligentna i bystra komedia, która w zaskakujący sposób potrafi wygrywać wszelkie niezręczności i dziwactwa w relacji przyszłego ojca i jego młodej surogatki. Historia z Together Together to komedia romantyczna à rebours, w której nic nie jest oczywiste, a para protagonistów chodzi do terapeuty, trzyma się za ręce, ogląda razem Przyjaciół, a nawet mieszka razem, ale jednocześnie nie uprawia ze sobą seksu i nie uważa się za parę jako taką. Wbrew pozorom i dyskomfortowi obu stron komediowych gagów w Umowie na zawsze nie brakuje.

         Za scenariusz i reżyserię Together Together odpowiada Nikole Beckwith. Film wystartował w głównym konkursie dramatycznym festiwalu Sundance w styczniu 2021 roku. Inteligentny scenariusz Nikole Beckwith doceniony został nominacją do Film Independent Spirit Awards wraz z drugą nominacją do tych nagród dla aktorki Patti Harrison, wyróżnionej w kategorii najlepsza kobieca rola pierwszoplanowa. Umowę na zawsze warto pochwalić za oryginalne i zabawne potraktowanie rzadkiego i niestandardowego tematu, w ramach którego dwójka obcych sobie singli-samotników tworzy nowe życie w oparciu o czysto finansową transakcję i bez oglądania się na emocjonalne reperkusje tego skomplikowanego układu.

          Anna (znakomita Patti Harrison) jeszcze w szkole średniej zaszła w niechcianą ciążę i oddała swoje dziecko do adopcji. Teraz, żeby zarobić na studia, których przez ciążę nie zdołała rozpocząć, 26-letnia Anna decyduje się za pieniądze urodzić dziecko Matt’owi (Ed Helms), singlowi w średnim wieku, który po rozpadzie długoletniego związku dobrze czuje się w pojedynkę i uważa, że to najlepszy moment na dochowanie się potomka. Partnerzy w umowie razem chodzą do lekarza i do terapeuty, gdzie dyskutują o wszelkich nietypowych implikacjach swojego układu. Ich relacja jest dość niekomfortowa i skomplikowana już na samym wstępie, a im dalej w las tym poziom skomplikowania i niezręczności szybuje w górę.

          Gdy w trakcie jednej z rozmów Anna pyta Matta o jego przyjaciół-rówieśników, ten dzieli ich na dwie kategorie: tych, którzy są już ustatkowani z własnymi rodzinami i tych, którzy desperacko uczepili się „truchła własnej młodości”, jak to obrazowo określa Matt. Gdy natomiast Anna pyta, do której z tych dwóch kategorii zalicza się sam Matt, ten bez chwili zawahania ripostuje, że on znajduje się „dokładnie pośrodku”. Społeczny status granego przez Eda Helmsa Matta jest niełatwy. Z jednej strony stać go na zapłacenie obcej kobiecie za urodzenie jego dziecka bez konieczności wchodzenia z nią w intymną relację. Jako projektant aplikacji na smartfony Matt nie może finansowo narzekać. Z drugiej strony jego status singla i przyszłego samotnego ojca na własne życzenie może budzić nie tylko zdziwienie, ale wręcz lekkie politowanie w społecznym odbiorze. Tak w każdym razie reaguje jego własna matka na wieść o ciąży syna. Sceny, w których Matt ujawnia fakt, że będzie samotnym ojcem, powodują zawsze mniejszy lub większy dyskomfort otoczenia. Dość kuriozalnie wygląda chociażby scena, w której Matt jest przyjmującym gratulacje i prezenty bohaterem baby shower, podczas gdy ciężarna Anna przygląda się przyjęciu z perspektywy przez nikogo nieznanego (za wyjątkiem samego Matta) gościa. Jeszcze więcej niezręcznych scen i sytuacji jest udziałem samej Anny, która o swojej umowie z Matt’em nie mówi nikomu włącznie ze swoją najbliższą rodziną, z którą zresztą nie utrzymuje zażyłych kontaktów. Anna doskonale wie, że jej rodzice byli głęboko zawiedzeni, gdy zaszła w niechcianą ciążę jeszcze w szkole średniej, a byli jeszcze bardziej rozczarowani, gdy zdecydowała się wtedy oddać dziecko do adopcji. Jak sama szczerze wyznaje w jednej z rozmów z Matt’em, jej rodzice byliby szczęśliwi tylko wtedy, gdyby ona była skrajnie nieszczęśliwa. Czując się przegraną i spaloną w oczach rodziców już w wieku 26 lat, Anna nie ma we własnym mniemaniu zbyt wiele do stracenia, dlatego gotowa jest przebrnąć przez dziewięć pełnych dyskomfortu miesięcy i zarobić tym samym na planowane studia.

          Podzielona na trzy części (trzy trymestry ciąży) komedia Nikole Beckwith prowadzi nas w ciekawe miejsca, oferując nietuzinkowe i nieoczywiste rozwiązania po drodze. Umowie na zawsze nigdy nie brakuje humoru oraz intrygujących acz jednocześnie krępujących chwilami dialogów. Komediowych momentów dostarcza zawsze pracujący z Anną w kawiarni Jules (Julio Torres), młody gej nierozstający się nigdy ze swoim smartfonem i randkowymi aplikacjami, tatuujący też każdorazowo na swoim ciele imiona swoich aktualnych kochanków. Komicznie i niezręcznie wypadają też wspólne wizyty Anny i Matta u terapeuty i u lekarza. Ze względu na dużą różnicę wieku ich rozmowy prezentują zderzenie dwóch zupełnie różnych punktów widzenia i mentalności, jak choćby podczas dyskusji o kinie Woody’ego Allena, w trakcie której Matt jest wciąż pod wrażeniem filmów takich jak Annie Hall i Manhattan, Anna natomiast widzi ich ciemniejszą i mniej pochlebną dla samego Allena stronę. Pomimo początkowej niechęci i przekonania, że Przyjaciele są głupi, Anna ogląda z Matt’em wszystkie dziesięć sezonów tego kultowego serialu, roniąc nawet łzy podczas finału. Podobne przykłady można by mnożyć, jedno wszak pozostaje oczywiste: coś się rodzi pomiędzy Anną i Matt’em, i z pewnością nie jest to tylko planowane dziecko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz