10 czerwca 2017

Certain Women (Kobiecy świat). To, co niewypowiedziane.

          Certain Women jest cichą opowieścią o czterech kobietach. To, co łączy bohaterki tego filmu to miejsce zamieszkania: Montana. Bardziej nawet niż przez bliskość geograficzną ich życia splatają się za pośrednictwem tego wewnętrznego stanu ducha, który jest prostą konsekwencją egzystencji w miejscu takim jak Montana. Rozległe, szare i puste przestrzenie tego stanu muszą odcisnąć swoje piętno na charakterach jego mieszkańców. Certain Women emanuje wrażeniem pustki oraz melancholii, zatopionych w niosącej ukryte znaczenia ciszy. To, co w tym filmie najważniejsze i najpiękniejsze nigdy nie zostaje ubrane w słowa. Życia bohaterek obrazu definiowane są nie przez to, co mówią, ale właśnie dzięki temu, czego nie mówią i co na zawsze pozostanie w domenie tego, co niewypowiedziane.


          Certain Women jest dziełem Kelly Reichardt, reżyserki i scenarzystki od dawna uznawanej za jedną z najciekawszych autorek amerykańskiego kina niezależnego. Reichardt debiutowała na Sundance Film Festival już w 1994 roku wraz z filmem River of Grass. Dramat Certain Women jest już jej siódmym pełnometrażowym obrazem, również pokazanym premierowo na Sundance z początkiem 2016 roku. Reżyserka napisała scenariusz filmu na podstawie trzech opowiadań amerykańskiej pisarki Maile Meloy, pochodzących z jej dwóch zbiorów: Half in Love z 2002 roku oraz Both Ways Is the Only Way I Want It z 2009 roku. Meloy urodziła się i wychowała w stanie Montana i tam też umiejscowiona jest akcja wszystkich trzech opowiadań, które posłużyły za podstawę scenariusza do Certain Women. Pokazywany na Sundance i w Toronto film Reichardt zdobył główną nagrodę dla najlepszego filmu na London Film Festival w październiku 2016 roku. Certain Women to też największy dotychczasowy komercyjny sukces reżyserki w jej rodzimych Stanach. Ten ostatni fakt należy przypisać przede wszystkim znanej obsadzie z aktorkami Laurą Dern, Michelle Williams i Kristen Stewart na czele.


         Certain Women podzielony jest na trzy mniej więcej równej długości części, opowiadające historię trzech kobiet mieszkających w Montanie. Bohaterką pierwszego segmentu jest Laura (Laura Dern), prawniczka zmagająca się w pracy z dość męczącym klientem w postaci Fullera (Jared Harris), fizycznego pracownika, który domaga się od swojego pracodawcy odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu. Laura ma romans z Ryan’em (James Le Gros), mężem Giny (Michelle Williams), która z kolei jest protagonistką drugiej w filmie opowieści. Gina buduje wraz z mężem od podstaw dom, para ma też dorastającą córkę, ale, jak już dobrze wiemy z poprzedniego segmentu filmu, małżeństwo Giny i Ryana nie opiera się na mocnych fundamentach. Ryan ma romans z graną przez Dern Laurą. Najlepsza jest w filmie ostatnia historia, której heroiną jest Jamie (w tej roli debiutantka Lily Gladstone), pracująca w charakterze pomocy na rancho w Montanie. Jamie opiekuje się na rancho końmi, a samotność na odległej od osiedli ludzkich farmie zaczyna jej mocno doskwierać. Pewnego dnia całkiem przypadkowo Jamie spotyka Elizabeth (Kristen Stewart), która dość niespodziewanie wyrywa ją z dotychczasowego letargu.


          Kelly Reichardt opowiada w Certain Women bardzo zwyczajne historie z bardzo zwyczajnymi bohaterkami, które łączy właściwie jedna rzecz: miejsce zamieszkania. Sugestywnie sfotografowana Montana nadaje temu filmowi specyficzny nastrój, którym jest niepowtarzalne połączenie samotności człowieka i trywialności jego problemów z ogromem przestrzeni oraz pustką krajobrazu. W tym kontekście Certain Women budzi nieodparte skojarzenia z innym niezależnym filmem amerykańskim, a mianowicie obrazem Northfork (2003) w reżyserii Michaela Polish’a. Zdjęcia do obu tych dzieł powstawały w Montanie, co na obu filmach odcisnęło niezatarte piętno krajobrazu. Bohaterowie tych obrazów wydają się wpisani w przestrzenny bezmiar tego stanu, stanowiąc tylko indywidualne wcielenia lokalnego stanu ducha, któremu najbliżej chyba do poczucia melancholii. Świetna w tym kontekście jest scena otwierająca Certain Women, kiedy widzimy pociąg wjeżdżający w kłębach dymu na stację, a w tle ogromne szare niebo i majaczące na horyzoncie góry z ośnieżonymi wierzchołkami. Równie malarskie są ujęcia rancho, na którym pracuje Jamie (Lily Gladstone), bohaterka ostatniego w filmie segmentu. Pustka krajobrazu otaczającego samotną na farmie (nie licząc zwierząt) Jamie mówi też dużo o jej wewnętrznej samotności i wyizolowaniu.


          Certain Women to przede wszystkim film o kobietach, opowiedziany przez kobietę i z czysto kobiecej perspektywy. W obrazie tym aktywne oraz silne kobiety zmagają się z przeciwnościami nałożonymi na nie przez androcentryczny świat. Grana przez Laurę Dern bohaterka spotyka się z niedowierzaniem swojego klienta, który nie ufa jej poradzie prawnej tylko dlatego, że jest kobietą. Tę samą argumentację jej klient musi usłyszeć od mężczyzny, żeby zaakceptować niekorzystny dla siebie stan rzeczy. Z kolei Gina (Michelle Williams) ma problemy z uzyskaniem takiego samego stopnia respektu jak jej mąż. W rozmowie ze starszym człowiekiem, od którego chce odkupić piaskowiec na budowę swojego domu, to mąż Giny staje się adresatem wszystkich odpowiedzi oraz pytań staruszka, ona sama zaś nie jest traktowana jako równorzędna partnerka dyskusji.  Najbardziej wzruszająca w filmie historia to opowieść o uczuciu młodej i osamotnionej dziewczyny do innej kobiety. Debiutująca w tym filmie Lily Gladstone doczekała się za swoją rolę pełnego uznania ze strony krytyków, zdobywając nawet kilka nagród za swoją kreację. Jej postać to wcielenie powściągliwości i nieśmiałości, co zresztą bardzo dobrze koresponduje z wykonywaną przez nią pracą: Jamie samotnie zajmuje się końmi na oddalonym od miasta rancho. Przypadkowe spotkanie Elizabeth (Kristen Stewart) jest dla Jamie jak przebudzenie z głębokiego snu na tej pogrążonej w letargu amerykańskiej prowincji. Bohaterki Certain Women często powstrzymują się przed wyrażeniem swoich uczuć, dla siebie zachowując rozczarowanie, ból lub nadzieję. Nie boją się jednak swoich emocji oraz odczuć i dają im pełny wyraz poprzez działanie. To, co przez nie wprost nie wypowiedziane, staje się dla nas całkowicie jasne, albowiem najsilniejsze uczucia często nie potrzebują słów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz